W Sosnowcu, policjanci zatrzymali 48-letniego mieszkańca Będzina, który przyjechał do miasta w związku z podejrzeniem, że jest zdradzany przez żonę. Gdy jego przypuszczenia się potwierdziły spalił żonie samochód.
W czwartek, 9 listopada 2017r. około godziny 22.00 Dyżurny Komisariatu Policji V w Sosnowcu otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z bloków przy ul. Spadochroniarzy w Sosnowcu. W trakcie dojazdu na miejsce interwencji policjanci zauważyli palący się samochód marki Toyota, o czym niezwłocznie poinformowali straż pożarną.Po przybyciu na miejsce interwencji, na klatce schodowej policjanci zastali grupę pięciu pobudzonych mężczyzn. Funkcjonariusze celem sprawnego i bezpiecznego przeprowadzenia interwencji wezwali na miejsce drugi patrol. Jeden z mężczyzn powiedział policjantom, że przyjechał do Sosnowca za swoją żoną bo podejrzewa, że ta go zdradza i właśnie przebywa z kochankiem w mieszkaniu, do którego usiłuje się dostać. Drzwi mieszkania były zamknięte, więc zazdrosny mąż usiłował je otworzyć przy pomocy siekiery. Z uwagi na zniszczenia, których dokonał 48-latek otwarcie drzwi nie było jednak możliwe. Dopiero po ugaszeniu pożaru samochodu, straż pożarna otworzyła drzwi do mieszkania w którym przebywała żona 48-latka.
Zazdrosny mąż przyznał policjantom, że samochód który się palił należy do jego żony i to on w złości go podpalił. Dodatkowo ustalono, że 48-letni mieszkaniec Będzina kierował groźby karalne pozbawienia życia pod adresem żony i innych uczestników interwencji. W związku z powyższym został zatrzymany przez policjantów i osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Teraz zazdrosnemu mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KMP Sosnowiec)