Sosnowiec: Zarzuty dla 16 policjantów. Pikieta przed prokuraturą WIDEO
Przed Prokuraturą Okręgową w Sosnowcu odbyła się pikieta policyjnych związkowców. Dziś mija dokładnie 1111 dni od rozpoczęcia postępowania w sprawie 18 osób, w tym 16 funkcjonariuszy z południa regionu, którzy mieli przekazywać informacje uzyskane w toku służby dziennikarzom.
Dotyczyło to głównie zdarzeń powodujących utrudnienia w ruchu drogowym. Prokuratura dopatrzyła się w tym przekroczenia uprawnień. Ponad 2 lata temu miały miejsce pierwsze zatrzymania. Po pewnym czasie prowadzone czynności spowolniły. Policjanci uwikłani w tę sprawę -w sumie kilkanaście osób- wnosili o przyspieszenie śledztwa.
Zarzuty usłyszało 18 osób, w tym 16 policjantów. Jak sami twierdzą, nie robili nic złego, bo przekazywane informacje szybko trafiały do mieszkańców i pomagały im.
– Mamy do czynienia na przykład z jakimiś na przykład zdarzeniami drogowymi, które powodują utrudnienia w ruchu. I dzięki temu nasi mieszkańcy mieli możliwość ominięcia tych miejsc, mając informację, że doszło do zdarzenia, które powoduje istotne utrudnienia w ruchu drogowym – mówi Michał Niemczyk, NSZZ Solidarność.
Inaczej twierdzi prokuratura, która uznała, że policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Usłyszeli oni
także zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków.
– W mojej ocenie jest to nasz obowiązek, tak również jest w przepisach. I tak naprawdę do teraz nie wiemy, ponieważ minęło 1111 dni, do teraz nie wiemy, jakie czyny, przestępstwa popełniliśmy – mówi Szymon Zając, NSZZ Solidarność.
Przed Prokuraturą Okręgową w Sosnowcu pikietowało kilkadziesiąt osób. Funkcjonariusze mają też pretensje o przeciąganie śledztwa.
– Prokurator gromadził obszerny materiał dowody i każdy dowód musiał weryfikować w oparciu o inne, pozyskiwane w tej sprawie dowody – mówi Waldemar Łubniewski, Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu.
Prokuratura zarzuca funkcjonariuszom popełnienie ponad 40 przestępstw.
Paweł Jędrusik
Czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz?
– W mojej ocenie jest to nasz obowiązek, tak również jest w przepisach. I tak naprawdę do teraz nie wiemy, ponieważ minęło 1111 dni, do teraz nie wiemy, jakie czyny, przestępstwa popełniliśmy – mówi Szymon Zając, NSZZ Solidarność.
Mamy do czynienia na przykład z jakimiś na przykład zdarzeniami drogowymi, które powodują utrudnienia w ruchu.