Spoczną na cmentarzu wojennym. Mowa o ciałach niemieckich żołnierzy z Nadleśnictwa Świerklaniec
Już nie będą dłużej leżeć w lesie, bo teraz spoczną tam, gdzie ich miejsce, czyli na cmentarzu wojennym. Mowa o zwłokach niemieckich żołnierzy z okresu II wojny światowej, które ekshumowano z leśnych mogił na terenie Nadleśnictwa Świerklaniec, a które teraz zostaną pochowane na cmentarzu żołnierzy niemieckich „Soldatenfriedfhof” w Siemianowicach Śląskich.
Ciała niemieckich żołnierzy znajdowały się w trzech osobnych mogiłach, w tym jednej zbiorowej.
–Typowy nagrobek, który się spotyka w lesie, z ziemi zrobione, krzyż i dużo kwiatów sztucznych, znicze. Sądzę, że miejscowi ludzie dbali o to – mówi Andrzej Surgiel, leśniczy w Nadleśnictwie Świerklaniec.
W zbiorowej mogile, oprócz szczątków czterech żołnierzy, znajdowały się również ciekawe artefakty, w tym m.in. krzyż żelazny nadawany za męstwo na polu walki lub sukcesy dowódcze, czy dwa nieśmiertelniki, dzięki którym prawdopodobnie uda się zidentyfikować tożsamość poległych żołnierzy.
-Takich grobów mamy więcej, głównie jest kilka w północnej części nadleśnictwa, to jest leśnictwo Mikołyska. Przyjęte jest, że jest to grób nieznanego, naprawdę nie wiemy, czy to są żołnierze niemieccy, czy to są żołnierze polscy – mówi Justyna Grzeszczyk, Nadleśnictwo Świerklaniec.
Lub radzieccy, bo to ci w styczniu 1945 r. toczyli tutaj ciężkie walki na dawnej granicy niemiecko-polskiej.
Jak wynika z niektórych szacunków, w trakcie II wojny światowej na polskich ziemiach poległo około pół miliona niemieckich żołnierzy. Teraz tych 6 z leśnych mogiłach w okolicach Świerklańca dołączy do pozostałych 40 tys. na Cmentarzy Żołnierzy Niemieckich „Soldatenfriedhof” w Siemianowicach Śląskich.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Bartosz Bednarczuk