Spojrzenie w przyszłość. Zobaczcie niesamowite wynalazki
Dzisiaj pojedziemy w przyszłość, choć wcale nie tak odległą, jak by się mogło wydawać. Zanim jednak wsiądziemy do samochodu, musimy zadbać o dziecko. Najlepiej umieszczając je w nosidełku z takim specjalnym pokrowcem – chroniącym malucha np. przed zapyleniem czy zawiesinami w powietrzu.
– Pokrowiec został wyposażony w sterownik, który jest oczujnikowany i pozwala nam odczytywać na bieżąco parametry powietrza. Takie jak temperatura – czy nie jest za wysoka, za niska, wilgotność, możemy odczytywać nasycenie dwutlenku węgla – mówi Łukasz Nawrocki, Nawtec Design & Innovative Solutions.
To teraz w drogę. Ekologicznym samochodem, takim na prąd. Ale ten jest jeszcze bardziej nowoczesny niż obecne „elektryki”. Bo oprócz standardowego gniazda ładowania ma też na dachu panele fotowoltaiczne.
– Podczas jazdy, ładuje się nawet teraz, od sztucznego światła, mamy kilkadziesiąt watów, także to auto cały czas się ładuje. Jeździmy, czy też stoimy na parkingu, jesteśmy w pracy, on cały czas może się ładować. To cały czas działa w symbiozie – mówi Tomasz Cieślak, Politechnika Łódzka.
A po pracy pora zadbać o ogród, ale najlepiej jak najmniejszym wysiłkiem. Pomoże w tym specjalna kosiarka o kilku funkcjach.
– Za jej pomocą można wykonywać pięć rodzajów prac ogrodowych. Można za jej pomocą kosić trawę, odchwaszczać mechanicznie, odchwaszczać chemicznie, można też rozsiewać materiał sypki, jak na przykład nasiona, nawozy, sól czy piasek, a także opryskiwać rośliny – mówi Bartosz Walentyn, niezależny wynalazca, Texanger.
Gdyby przytrafiła nam się kontuzja, to na pomoc przychodzą naukowcy i absolwenci Politechniki Rzeszowskiej i pracownicy firmy PILC. Z urządzeniem, które też zastępuje kilka innych.
– Służy do różnego rodzaju terapii, ale w postaci zespolonej. Dotychczas te terapie były rozdzielone. Czyli terapia na przykład z nadciśnieniem tlenu, terapia ozonem, gojenie się ran, szczególnie takich ropnych. Dalej – magnetoterapia, laseroterapia – mówi Józef Grzybowski, firma PILC.
To tylko niektóre z wynalazków, które można oglądać na 16. Międzynarodowych Targach Wynalazków i Innowacji INTARG.
– Życie w tej chwili pędzi. Pędzi, pędzi, pędzi. Jak coś kupujemy, to to już jest przestarzałe, jutro już będzie coś nowego. I właśnie targi wynalazczości i innowacji pokazują to, co będzie jutro, to co nas czeka w najbliższej przyszłości – mówi Barbara Haller, organizator targów Intarg.
Część z nich może brzmieć nieprawdopodobnie lub nawet absurdalnie, ale przecież 30 lat temu nikt z nas nie uwierzyłby też, że niemal każdy w kieszeni będzie miał smartfona. Ba, nikt wtedy nie wiedział, że kiedykolwiek będzie coś takiego jak smartfon.
Autor: Paweł Jędrusik