Posiedzenie rady nadzorczej spółki, podczas którego Jarosław Zagórowski ma złożyć dymisję zaplanowano na 17 lutego. – Strajk został zawieszony, a nie zakończony, bo górnicy nie ufają prezesowi Zagórowskiemu. Jeżeli we wtorek nie złoży dymisji i nie zostanie odwołany przez radę nadzorczą, to w środę górnicy powrócą do strajku – wyjaśnia Piotr Szereda, rzecznik MKPS JSW.
Jarosław Zagórowski zapowiedział ustąpienie ze stanowiska wczoraj podczas konferencji prasowej. Prezes uzależnił jednak swoją rezygnację od spełnienia przez górników trzech warunków. Pierwszy dotyczył ich powrotu do pracy od 15 lutego, drugi przekształcenia protokołu z negocjacji w porozumienie, a trzeci doprecyzowania kwestii wprowadzenia w JSW 6-dniowego tygodnia pracy przy zachowaniu 5-dniowego tygodnia pracy pracowników. – Dwa warunki już zostały spełnione, a trzeci zostanie zrealizowany w poniedziałek rano, gdy górnicy wrócą do pracy. Teraz trzymamy pana prezesa za słowo – podkreśla Szereda. Część górników rozpocznie prace już w sobotę i w niedzielę. Chodzi o przygotowanie ścian do tego, aby od poniedziałku wydobycie mogło ruszyć pełną parą.
CZYTAJ TREŚĆ POROZUMIENIA
Po podpisaniu porozumienia z zarządem związkowcy pojechali na kopalnie przedstawić jego zapisy strajkującym górnikom, aby to załogi kopalń zdecydowały o zawieszeniu lub kontynuowaniu akcji strajkowej. W porozumieniu uzgodniono m. in. czasowe zawieszenie niektórych elementów wynagrodzeń pracowników, czy zgodę na uzależnienie wypłaty części tzw. „czternastki” za rok 2016 i 2017 od wyników ekonomicznych spółki. Z kolei w tym roku świadczenie to ma zostać wypłacone w dwóch ratach. Ustalono również, że w spółce zacznie funkcjonować 6-dniowy system pracy przy zachowaniu 5-dniowego tygodnia pracy górników. Jednak na dopracowanie szczegółowych zasad wprowadzenia tego rozwiązania strony dały sobie czas do końca 2015 roku. – To jest w sumie 20 punktów, w których pracownicy mają zrzec się albo całkowicie, albo w jakimś procencie swojego wynagrodzenia. Jedziemy do załóg i zobaczymy czy górnicy będą chcieli uwierzyć prezesowi Zagórowskiemu – mówił Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW.
Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwał od 28 stycznia. Od 10 lutego akcja strajkowa miała charakter okupacyjny. 26 górników prowadziło protest głodowy. Każdy dzień strajku przyniósł spółce 27 milionów zł strat. Sąd okręgowy w Gliwicach uznał go za nielegalny.
