Świąteczne oszczędności miast. W Mysłowicach iluminacje będą tylko na rynku
Na dwa miesiące przed Świętami Bożego Narodzenia miasta zastanawiają się, jak będzie u nich wyglądała kwestia iluminacji świątecznych w dobie inflacji i wysokich cen prądu. Niektóre z miast w regionie zrezygnują z nich w pewnym zakresie, inne – ograniczą godziny świecenia iluminacji.
W Mysłowicach pełna oszczędność. Jak poinformował prezydent tego miasta Dariusz Wójtowicz, urzędnicy podjęli decyzję, że nie będzie iluminacji w dzielnicach. Te pojawią się tylko na mysłowickim rynku. – Przeprosimy mieszkańców, ale nie ma na to środków. Musimy kumulować pieniądze na bieżące wydatki związane z wynagrodzeniami i pochodnymi – mówi prezydent Wójtowicz. W Mysłowicach będzie natomiast sztuczna choinka na rynku.
Z kolei Sosnowiec iluminacje świąteczne zamówił rok temu, ale umowa z ich wykonawcą obowiązuje przez dwa lata, więc w tym roku nie są planowane większe zmiany. Miasto rozważa natomiast skrócenie godzin świecenia iluminacji. Uruchomione mają zostać przed 23 grudnia.
W Rybniku ma natomiast być tak, jak w ubiegłym roku. – Nie planujemy dodatkowych dekoracji, wystrój będzie podobny jak w ubiegłym roku – mówi Agnieszka Skupień z Urzędu Miasta Rybnik.
Miasto nie skróci także czasu świecenia iluminacji. W przypadku Rybnika niektóre z nich włączają się w tym samym czasie co oświetlenie miejskie, ponieważ są z nim połączone, dlatego nie ma możliwości ewentualnej zmiany godzin jego świecenia.
Skromniejsze oświetlenie świąteczne będzie na pewno w Bytomiu. – Nie chcemy rezygnować z choinki na Rynku i kilku choinek w dzielnicach, ale z pewnością mniej będzie ozdób, które montowane były wzdłuż dróg i na skrzyżowaniach oraz mniej ozdób przestrzennych na bytomskich placach, w parkach czy na fontannach – mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk z Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Oszczędności poszuka też Częstochowa, choć na razie nie wiadomo, jakie ograniczenia zostaną wprowadzone. Takie decyzje mają zapaść wkrótce.