Świąteczne szycie. Ozdoby będą sprzedawane, by pomóc
Szycie na miarę, czy umiejętności krawieckie tu nie obowiązują. Potrzebny jest uśmiech i otwarte serce. Kilkanaście mysłowiczanek i nie tylko, co roku spotyka się by wspólnie szyć ozdoby świąteczne.
„Pomysł narodził się po prostu w moim sercu i zaproponowałam dziewczynom takie spotkania, no i pierwszy raz w 2017 roku na takie wspólne szycie i bardzo się to wszystkim spodobało i od tej pory robimy to cyklicznie. Każdego roku w listopadzie spotykamy się, aby wspólnie coś poszyć.” • Dagmara Gliwińska – Breś, pomysłodawczyni akcji
W tym roku wspólnie szyją z filcu, wełny i innych skrawków materiałów. Tak, aby powstały serca i aniołki. Te ostatnie trafiają do Fundacji Iskierka, która wspiera dzieci chore onkologicznie. Ozdoby są sprzedawane na kiermaszach i jarmarkach świątecznych, a fundusze są wykorzystywane by pomóc. Od zeszłego roku mysłowiczanki szyją też dla katowickiego Hospicjum Cordis.
„Możemy przekazać w darze naszym podopiecznym, w opiece domowej. One sprawiają wiele radości, można je gdzieś zawiesić, można choinkę udekorować i w naszym hospicjum też pozostają dość duże ilości i choinki nimi zdobimy. Bardzo często też wspieramy nasze jarmarki, jakieś festyny przedświąteczne. Te serduszka są nabywane przez naszych darczyńców i z tego mamy pieniążki, które przede wszystkim pomagają nam w przygotowaniu takich pięknych i godnych świąt dla naszych podopiecznych.” • Małgorzata Janicka, Hospicjum Cordis
W charytatywną akcję szycia zaangażowało się też I Liceum Ogólnokształcące w Mysłowicach. W nowo otwartej Piwnicy Artystycznej spotkały się panie z różnych środowisk.
„To jest przede wszystkim coś, co łączy. To są akcje, które budują poczucie wspólnoty, że jak coś się dzieje, którejś z nas, albo wiemy, że możemy komuś pomóc, to wystarczą jeden, czy dwa telefony i to już zaczyna nabierać kolorów, ale to dzięki temu, że są tu fantastyczne kobiety w bardzo różnym wieku, z różnych miejsc, jakby znajdujące się tutaj, a mimo to we wspólnym celu, gdzieś się tam jednoczymy.” • Dorota Konieczny- Simela, dyrektorka I LO w Mysłowicach
I w ten wspólny cel ma się też zaangażować młodzież. Na przedświątecznych zajęciach uczniowie też będą szyli takie serduszka.
„… robótki ręczne, zaangażowanie się w coś takiego twórczego działa dobrze antystresowo, antydepresyjnie i profilaktycznie. To widać też po naszych uczniach, w tym roku zaczęliśmy się uczyć szydełkowania oprócz szycia i nawet na przerwach przychodzą do mojego gabinetu, czy do biblioteki pani Kaji i uczą się bardzo prostego wzoru szydełkowego.” • Angelika Lelek, szkolny psycholog i uczestniczka
Niepotrzebne są zdolności artystyczne, wystarczy igła, nitka i chęć niesienia pomocy.
Autor: Karolina Komada