Wiewiórki z Mysłowic mają swoje własne przejścia dla pieszych. Ale nie standardowe zebry, a specjalne mosty zawieszone kilka metrów nad ziemią. Trzy takie mosty zostały zainstalowane przy ul. Stadionowej w Mysłowicach.
– Świetny pomysł, naprawdę świetny. Jeszcze z tymi jeżykami trzeba by coś zrobić. Te jeżyki to chyba górą nie pójdą, tylko będą chodzić cały czas tędy – mówi Henryk Nowak, mieszkaniec Mysłowic.
Władze Mysłowic tłumaczą, że zdecydowały się na taki krok ponieważ podobnie jak w innych miasta województwa śląskiego często zdarza się, że dzikie zwierzęta padają ofiarą przejeżdżających samochodów. Na początek wybór padł na ulicę Stadionową, która przebiega przez las.
– Między innymi dlatego że tam najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych, w których giną te małe stworzenia. Wygląda to zacnie, pierwszy most zrobił bardzo duże wrażenie na mieszkańcach więc podejrzewam, że w innych częściach miasta również będą takie powstawały. Mam też nadzieję, że włączą się w to również rady dzielnic oraz organizacje pozarządowe – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Montażem mostów zajął się Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice. Co najważniejsze – samo rozwiązanie jest stosunkowo tanie.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
– Kilkaset złotych taki most kosztuje, żeby wiewiórki mogły sobie przechadzać. Żeby się nauczyły przechodzić przez ten most są zainstalowane takie karmniczki z orzechami, żeby z jednej i z drugiej strony mostu zachęcić i zanęcić taką wiewiórkę – mówi Marcin Podsiadło, prezes Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice.
A jeśli uda się ją zachęcić i zanęcić do korzystania z mysłowickiego mostu, można być pewnym, że wiewiórka nie uda się… za inny most, ten tęczowy.
Autor: Paweł Jędrusik
