Sylwester w ogniu. Straż pożarna na Śląsku miała pełne ręce roboty
To była naprawdę gorąca noc dla śląskich strażaków. I tych z Państwowej Straży Pożarnej i tych ochotników. Jedni i drudzy wzywani byli średnio co kilkanaście minut do pożarów – część z nich to niestety wina odpalanych w Sylwestra fajerwerków.
Jak informuje nas Aneta Gołębiowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach – śląscy strażacy do siódmej rano w sobotę, 1 stycznia podjęli około 140 interwencji. Ranna została w wyniku pożarów 1 osoba.
-
140 wyjazdów tylko do 7.00. To był gorący Sylwester dla strażaków
-
Straż Pożarna w sylwestrową noc gasiła także pożary po fajerwerkach
-
W Będzinie o mało nie wyleciał w powietrze garaż z butlami z gazem
Od 1 stycznia 2022 roku koniec z kopciuchami. Tym, którzy ich nie wymienili, grożą kary
Szpital w Pszczynie po kontroli w sprawie śmierci Izy w ciąży: materiał dowodowy jest niekompletny
Odnotowano 4 pożary spowodowane użyciem fajerwerków. W dwóch przypadkach zapaliła się roślinność, w pozostałych dwóch śmieci w kontenerach.
Tylko będzińscy strażacy w sylwestrową noc interweniowali trzykrotnie. Około godziny 3:18 przy ulicy Zielonej w Czeladzi, doszło do pożaru garażu. Po dojeździe na miejsce zdarzenia, strażacy zastali garaż konstrukcji metalowej w całości objęty pożarem. Okazało się, że w środku jest samochód i butle z gazami technicznymi – w tym jedna butla z acetylenem.
Na czas działań gaśniczych strażacy sprawili bezobsługowe stanowisko celem chłodzenia butli oraz zbiornik brezentowy na zewnątrz obiektu.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Po opanowaniu pożaru i dokładnych oględzinach, podjęto decyzję o wdrożeniu 24-godzinnej procedury chłodzenia butli z acetylenem, którą w dalszym ciągu realizuje zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej Czeladź. W zdarzeniu nikt na szczęście nie został poszkodowany.
źródło: KW PSP Katowice red: W.Żegolewski