W takich warunkach przebierają się piłkarze Polonii Bytom i dzieci trenujące w klubie. I chociaż obiekt wyglądać ma niedługo zupełnie inaczej – bo radni w końcu wyrazili zgodę na modernizację stadionu Polonii Bytom, to szatni metamorfoza nie obejmie. Tego typu infrastruktura miała powstać przy okazji budowy hali, która jednak na razie nie powstanie.
– Ja myślę, że jeżeli będziemy posiadać obiekt budowlany i będzie zagwarantowane dofinansowanie z ministerstwa sportu i turystyki na powstanie tej drugiej części, czyli hali lodowiskowej wraz z basenem gdzie swoją siedzibę znajdą i bytomscy hokeiści i waterpoliści to myślę, że wtedy otworzą się nowe możliwości do rozmów – mówi Łukasz Wiejacha, sekretarz Bytomia.
W tej chwili takich możliwości nie ma. Do 25 lutego ma natomiast zostać podpisana umowa na modernizację stadionu, która pochłonie około 39 mln złotych. W związku z tym, że nowych szatni tam zabraknie, zarząd Bytomskiego Sportu wymyślił zastępcze rozwiązanie.
– Młodzież będzie się przebierała na Rozbarku, a jeżeli chodzi o pierwszą drużynę Polonii Bytom, to będą profesjonalne kontenery, na które mamy ofertę i chcemy je postawić bezpośrednio za murem oporowym. Takie rozwiązania są w Legii Warszawa, Sandecji, w Termalice, także idziemy tym tropem – tłumaczy Krzysztof Bochnia, prezes Bytomskiego Sportu.
Kontenery mają zostać kupione za puli pieniędzy, które spółka dostała na inwestycje. Jeśli hala w ogóle nie powstanie, możliwe będzie wybudowanie czwartej trybuny wraz z zapleczem w postaci szatni. To jednak zwiększy koszty modernizacji stadionu.
