W Dąbrowie Zielonej znaleziono zwłoki z raną postrzałową głowy. To 5 kilometrów od Borowców, gdzie 3 lata temu Jacek Jaworek zamordował swoją rodzinę. Czy to poszukiwany morderca? Fatima Orlińska.
Jak poinformował prokurator Tomasz Ozimek, na tym etapnie nie można potwierdzić, ani wykluczyć, że znalezione zwłoki należą do poszukiwanego Jacka Jaworka. Dziś wiadomo jedynie, że to mężczyzna w średnim wieku, o podobnej do Jaworka posturze do śmierci którego – według wstępnych ustaleń – nie przyczyniły się osoby trzecie. Na terenie kompleksu sportowego przy szkole w Dąbrowie Zielonej od rana 19 lipca 2024 pracowały służby z udziałem prokuratora i biegłych z zakresu balistyki oraz medycyny sądowej.
– Na podstawie wstępnych wniosków płynących z tych czynności ustalono, że prawdopodobną przyczyną zgonu tego mężczyzny były obrażenia głowy powstałe na skutek postrzału z broni palnej. Na miejscu zdarzenia przy zwłokach ujawniono jednostkę broni palnej, która została zabezpieczona i zostanie poddana badaniom przez biegłych z zakresu balistyki. Na chwilę obecną najbardziej prawdopodobną wersją śledczą jest wersja zakładająca, że w tym przypadku mamy do czynienia z zamachem samobójczym. Na początku przyszłego tygodnia zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, celem ostatecznego ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu tego mężczyzny – mówi prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zostaną też przeprowadzone dodatkowe badania DNA. Dziś jeszcze nie wiadomo czy broń znaleziona obok zwłok jest tożsama ze śladem rany postrzałowej. Zwłoki mężczyzny w średnim wieku znalazł pracownik porządkowy tuż po godzinie 6 rano, 19 lipca 2024. Jak informuje prokurator, zgon miał nastąpić kilkanaście godzin wcześniej.
Jacek Jaworek? Ciało mężczyzny z raną postrzałową w pow. częstochowskim
