Zaczęło się od tego, że mężczyzna zamierzał kupić butelkę alkoholu za 30 zł. Zniechęciło go jednak czekanie w długich kolejkach. Ominął linię kas i zamierzał wyjść ze sklepu… nie płacąc za alkohol. W tym momencie został ujęty przez pracownika ochrony. Napastnik nie dawał jednak za wygraną. Szarpał się i wyrywał, a w czasie ucieczki rozbił szybę wystawową, powodując szkody w wysokości ponad 2 tysięcy złotych. Ochroniarze ujęli sprawcę i przekazali go w ręce policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że flaszka którą chciał kupić – nie do końca była mu potrzeba – miał w organizmie 2 promile alkoholu. Po nocy spędzonej w policyjnej celi usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie rozstrzygnie teraz prokurator.
