To koniec nachalnych reklam w miastach? Katowice już szykują się do sprzątania
– Dla osób, które pracują na co dzień w takich warunkach zdecydowanie jest to rzecz kłopotliwa. Szczególnie przy większych upałach nawet otwarcie okna stanowi problem, bo de facto żadnego przepływu powietrza nawet nie ma przez tę reklamę, a wizualnie to już wcale – opowiada Maciej Palka, u którego w biurze okno zasłania reklama. Teraz złapać oddech będą mogli nie tylko ci uwięzieni za wielkoformatowymi reklamami, ale całe miasta. Nowa ustawa krajobrazowa zdecydowanie przewietrzyć ma przestrzeń publiczną z reklam. Katowice to jedno z pierwszych miast, gdzie już zdecydowano się skorzystać z nowego prawa. Rada Miasta powoła specjalną grupę, która opracuje politykę reklamową w mieście. – Oczekujemy na pewien audyt na szczeblu regionalnym. On też wykaże pewne kierunki dla nas samorządów co będziemy mogli dalej robić. O opłatach będziemy pewnie mówili dopiero na etapie tworzenia tej uchwały, w tym momencie jest za wcześnie, ale na pewno te opłaty będą – wyjaśnia Maciej Biskupski, radny miasta Katowice.
Kara za powieszenie ich nielegalnie, co przynajmniej w Katowicach nie jest rzadkością, wynosić będzie aż czterdziestokrotność opłat reklamowych ustalonych przez gminy. I choć to nie pierwsza próba walki z reklamową plagą do tej pory katowiccy urzędnicy byli bezsilni. Decydować mogli tylko o tym, co znajduje się na miejskich kamienicach. Te prywatne wciąż zakrywały wielkoformatowe płachty. Teraz przyglądać będą im się uważnie zwłaszcza urzędnicy. Ustawa daje samorządom możliwość uchwalenia lokalnego kodeksu, w którym określone zostaną zasady: między innymi wielkość, dopuszczalny rodzaj czy miejsce umieszczania reklam. – Przy drogach ma nie być wcale, co cieszy mnie szczególnie, natomiast jeśli chodzi o reklamy w miastach to o tym będą decydowały rady poszczególnych gmin – mówi Wojciech Czyżewski, Media Partner.
Nowe przepisy to odpowiedź na postulaty organizacji społecznych walczących o estetykę przestrzeni publicznej. Te od dawna na wszystkie sposoby starały się pokazać różnicę między miastem bez reklam i tym z reklamami. Specjaliści przestrzegają jednak, by nawet w takich przypadkach walczyć rozsądnie. – Warto zastanowić się jak to zrobić, żeby nie wylać przysłowiowego dziecka z kąpielą i nie zrobić krzywdy małym przedsiębiorcom, bo takich małych i średnich jest najwięcej, a często taka reklama zewnętrzna jest jedyną forma reklamy jaką stosują – podkreśla dr Krystian Dudek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.
Ustawa zacznie obowiązywać już we wrześniu. Jednak na szybkie zmiany nie ma co liczyć. Niektóre umowy z reklamodawcami spisane są na kilka kolejnych lat. <.>