Tragedia w kopalni Sobieski. Sprawę bada prokuratura WIDEO
Trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego wypadku, do jakiego doszło we wtorek po południu w Zakładzie Górniczym Sobieski w Jaworznie. Zginęło tam czterech górników. W mieście ogłoszono żałobę. Sprawę badają prokuratura i Okręgowy Urząd Górniczy.
Do tragedii doszło we wtorek po godzinie 15. Sześcioosobowa załoga górników wykonywała prace związane z udrażnianiem rurociągu podsadzkowego.
– Prawdopodobnie doszło do przemieszczenia trasy rurociągu, w wyniku czego sześciu pracowników zostało poszkodowanych, a czterech z nich, wszyscy to pracownicy Zakładu Górniczego Sobieski, poniosło śmierć – mówi Marcin Maślak, Tauron Wydobycie.
Górnicy, którzy zginęli mieli 34, 35, 38 i 39 lat. Każdy z nich osierocił od jednego do czwórki dzieci. Po tragedii prezydent Jaworzna Paweł Silbert ogłosił w mieście żałobę.
– Ta żałoba potrwa do 2 grudnia bieżącego roku. W tym czasie prosimy organizatorów wydarzeń, mieszkańców o godne uczczenie pamięci ofiar – mówi Filip Szatanik, Urząd Miejski w Jaworznie.
Flagi w mieście zostały opuszczone do połowy masztu, a prezydent zaapelował o odwołanie głośnych zabaw i wydarzeń. Przyczyny tragedii wyjaśnia już Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach.
– Zarządził oględziny miejsca wypadku zbiorowego. Tam się udała cała komisja pod nadzorem pracowników również Wyższego Urzędu Górniczego, przeprowadzili oględziny, ustalili te rzeczy, które można było zobaczyć już na miejscu zdarzenia – mówi Adam Mirek, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
Sprawą zajmuje się także Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. Wiadomo już, że będzie śledztwo w tej sprawie, ale na razie nie wiadomo, w jakim kierunku będzie prowadzone.
Paweł Jędrusik