Tramwaje Śląskie szukają pracowników. Na początek trzy miesięczny kurs
Jeżeli ktoś szuka pracy to może ją znaleźć w Tramwajach Śląskich, bo w spółce trwa aktualnie rekrutacja. Firma przede wszystkim szuka osób, które w przyszłości chciałyby zostać motorniczymi.
Zostać, bo niewymagane jest doświadczenie, a cała przygoda z kierowaniem tramwaju rozpoczyna się trzy miesięcznym kursem.
Kurs kończy się egzaminem wewnętrznym, a po jego zaliczeniu, egzaminem państwowym w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Jednak zanim to nastąpi trzeba przejść rozmowę kwalifikacyjną, a to nie takie proste, bo Tramwaje Śląskie mają konkretne wytyczne co do tego kogo szukają do pracy.
– Ludzi, którzy będą w stanie pracować w środowisku niełatwym, bo to jest duża odpowiedzialność przewożenie ludzi tramwajem. Ludzi, którzy też potrafią pracować w różnych godzinach, bo praca motorniczego zaczyna się bardzo wcześnie rano, dla wielu z nas to jest w zasadzie środek nocy, ale często też kończy się późnymi godzinami nocnymi. To nie jest łatwa praca, to jest praca, która wymaga tego by ją po prostu polubić. – mówi Andrzej Zowada, Tramwaje Śląskie S.A.
To też praca która wymaga koncentracji i ogromnej ostrożności, bo kierowanie tramwajem nie należy do najprostszych zadań.
– Największy problem jest w tym, że to jest duża maszyna. Trzeba pamiętać, że ma się te 32 metry. Ma się ten tonaż. Wiadomo, że trzeba wcześniej zacząć hamować, nie zawsze się da wyhamować. Zwłaszcza przez warunki atmosferyczne, czy jesienią przez liście. Wiadomo wpadamy w poślizg. – mówi Gabriela Łoboda, motornicza.
Jednak co ważne umiejętności nabyte podczas trzy miesięcznego szkolenia zostają na całe życie, szczególnie jeśli zostaną przypieczętowane pozytywnym wynikiem egzaminu końcowego.
Ktoś może zadać pytanie – ile to wszystko kosztuje! Odpowiedź jest bardzo prosta. Zero złotych jeżeli ktoś swoją przyszłość wiąże z Tramwajami Śląskimi i zostanie tutaj w pracy przez minimum trzy lata. 6 tys. złotych jeśli po szkoleniu i zaliczonym egzaminie będzie chciał z Tramwajów Śląskich odejść do innej firmy.
Autor: Bartosz Bednarczuk
