Tychy dołączają do miast, które będą finansować zabiegi in vitro. Starania o wprowadzenie programu podejmowane były już w 2016 roku, ale udało się dopiero teraz.
–Dzisiaj mamy finał tej sprawy, czyli podpisaliśmy umowę na realizację programu i z tego się bardzo cieszymy. W międzyczasie i to chciałbym bardzo podkreślić, bardzo zmieniło się nastawienie do tej sprawy. Wydaje mi się, że w tej chwili bardziej postrzegamy ten problem w kategoriach medycznych i społecznych, a mniej w ideologicznych – mówi Grzegorz Gwóźdź, radny z Tychów.
W Tychach problem bezpłodności dotyczy około 4,5 tys. par, z czego dla 2% jedyną drogą do posiadania dzieci jest zapłodnienie in vitro. Nowy program zakłada jednorazowe dofinansowanie całej procedury do 10 tys. złotych.
–Mogą z niego korzystać pary mieszkające w naszym mieście, ale też rozliczające podatek PIT właśnie w Tychach, oczywiście jest jeszcze szereg innych obostrzeń czy wymagań, które należy spełnić. Między innymi, wiek kobiety – mówi Ewa Grudniok, UM w Tychach.
Ten musi mieścić się w przedziale od 25 do 42 lat. O ile o tym, czy dana para zostanie wstępnie zakwalifikowana decyduje kolejność zgłoszeń, to już o tym, czy będzie mogła wziąć udział w samej procedurze zdecydują specjaliści z ośrodka, który wygrał przetarg na realizację zapłodnień in vitro w Tychach. Potem parę czeka już tylko walka o skuteczne zapłodnienie.
-Ogromne szczęście, ale też ogromny niepokój i trwoga o utrzymanie ciąży, o donoszenie tej ciąży. Emocje są niesamowite, pacjenci są związani z nami bardzo – mówi dr n. med. Patrycja Sodowska, prywatna klinika InviMed w Katowicach.
Programy dofinansowań zapłodnień in vitro są realizowane również w innych miastach, w tym, m.in. po raz drugi w Mysłowicach. W poprzednim roku z pierwszej edycji programu skorzystało 30 par, z czego 8 aktualnie czeka na narodziny dzieci.
–Cieszymy się, że możemy pomóc w takim trudnym przypadku, jak niepłodność. Także w tym roku też realizujemy, kwota się zwiększyła, bo w zeszłym roku było to 360 tys., teraz to jest 400 tys., także myślimy, że dotrzemy do jak największej ilości par i zachęcamy do tego, aby zapoznać się z programem – mówi Anna Górny, UM w Mysłowicach.
W Sosnowcu program dofinansowań in vitro jest realizowany już od 8 lat. Do tej pory dzięki finansowej pomocy miasta, urodziło się 40 dzieci.
-Już się szykujemy do kolejnej edycji in vitro, bowiem ta, która w tym roku została uruchomiona, to już mieszkańcy zgłaszali się bezpośrednio do kliniki, te wszystkie miejsca na tę chwile są wyczerpane, ale jest też szeroka lista rezerwowych – mówi Rafał Łysy, UM w Sosnowcu.
Program in vitro w Tychach będzie działał do 2025 r. W tym czasie na jego realizację miasto przeznaczy łącznie 750 tys. złotych.
Tychy będą finansować zabiegi in vitro/Silesia Flesz TVS
Bartosz Bednarczuk
