Tychy mają ekologiczną pasiekę. Chodzi o konstrukcje uli [WIDEO]
Tychy mają swoją miejską pasiekę. Ale nie taką zwykłą, bo ekologiczną – i nie chodzi tu tylko o działania pszczół, a o… konstrukcję uli.
– Tutaj wykorzystaliśmy między innymi bębny od pralek, które wyprostowaliśmy, pocięliśmy w charakterystyczne heksagony i one posłużyły do obudowy korpusa uli wielkopolskich – mówi Kinga Rutkiewicz, Fundacja Odzyskaj Środowisko.
Od stycznia mieszkańcy Tychów mogą korzystać z pojemników na zużyty sprzęt elektryczny. Ten, który udało się zebrać został poddany recyklingowi i powstały z nich tzw. ule wielkopolskie. Wkrótce przy pasiece będą odbywały się zajęcia edukacyjne dla najmłodszych.
– Raz w tygodniu myślę że w sezonie mogą być przeprowadzone takie warsztaty. Będą polegały na przeglądzie ula, pokazaniu ramek, czy pszczółki dobrze pracują, żeby pokazać poszczególne stadia rozwoju. Nie tylko miód, bo to nie jest tak, że w całym sezonie jest miód. Będziemy chcieli pokazać, jak wygląda życie pszczoły od maleńkiego jajeczka do tego, jak zbierze ten pożytek – mówi Michał Lasek, pszczelarz.
To druga taka recyklingowa pasieka w województwie śląskim i dziesiąta w kraju. Ta pierwsza znajduje się w Bytomiu.
– My jak najbardziej czyniliśmy wszelkie działania, bo wymagało to zmiany naszych przepisów miejskich, ale oczywiście udało się. I mamy nadzieję, że to są pierwsze ule i następne będą powstawały. Robimy w Tychach wszystko, żeby chronić środowisko. Mamy zmniejszoną ilość koszeń, kosimy dopiero po przekwitnięciu mniszka lekarskiego, żeby właśnie pszczółkom i innym zapylaczom dać możliwość zbierania tego pokarmu – mówi Hanna Skoczylas, III zastępca prezydenta miasta Tychy.
A oprócz tego, że będzie ekologicznie, to i smacznie, bo jak zapowiada opiekun pasieki miód, który zostanie zebrany, będzie rozdawany mieszkańcom. A nie będzie go mało, bo ok. 20 kilogramów na każdy ul w sezonie.
Autor:
