Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Tysiące gołębi w Katowicach. Przyjechali wystawcy z całej Polski

Głośno, jak w gołębniku zrobiło się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. I to dosłownie, za sprawą wystawców, którzy zjechali się w całej Polski, by pokazać swoje hodowle skrzydlatych mistrzów. Gołębie pocztowe, to sportowcy. I podobnie jak ci gatunku ludzkiego, potrzebują treningów, odpowiedniej diety, ale też relacji ze swoim trenerem-hodowcą, oczywiście by osiągać najlepsze wyniki. 

Ponad 1,5 miliona euro – za tyle wylicytowano na jednej z aukcji w Belgii najdroższego gołębia pocztowego w historii. Co pokazuje, że wbrew temu, co potocznie o tym gatunku się uważa, są to ptaki cieszące się dużą popularnością. Tego dowodem są również międzynarodowe targi gołębi pocztowych, które już pierwszego dnia odwiedziły tysiące pasjonatów. Przede wszystkim to hodowcy, którzy na swoim koncie mają już pewne sukcesy.

– Zawody to komisyjne wkłada się gołębie na poszczególne loty, jest dystans 100 km, 200 km, 300 km , 400, 500, 1000 nawet 1100 kilometrów, w którym właśnie jesteśmy z żoną mistrzami Polski. To jest ten supermaraton, to najdłuższe dystanse, gdzie musi być ponad 700 kilometrów, 900 i 1100 kilometrów. I tam już nie ma przypadków, bo to już musi być jakość gołębi, genetyka i szybkość – mówi Zbigniew Oleksiak, trzykrotny mistrz Polski, hodowca

Gołębie można wytrenować i jak mówią hodowcy, to nieustanna praca. Nawiązanie dobrej relacji z ptakiem powoduje, że gołąb pocztowy zawsze wraca do gołębnika, co zawdzięcza tak zwanemu magnetycznemu zmysłowi powrotu. Ponadto kierują się węchem i wzrokiem, a oko to dla hodowców na przykład wyznacznik rozpłodowy ptaków.

Jak przyznają hodowcy i prawdziwi pasjonaci gołębi pocztowych, pojedyncze egzemplarze potrafią naprawdę sporo kosztować. Chcąc zacząć od takich z wyższej półki trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu nawet kilkuset złotych tylko za jednego gołębia.

– Gołębie to narkotyk, najgorszy z możliwych bo z tego nie da się wyleczyć. Na cenę gołębia wpływa pochodzenie, geny, jakość, rodzina. To są rasowce. To są gołębie typowe do lotów hodowane, do rozpłodu i do zawodów. To są gołębie uniwersalne od lotów do stodół do 800 kilometrów, a to są gołębie do lotów powyżej 800 kilometrów – mówi Marek Gaziński, hodowca gołębi.

Gołębie pocztowe to po prostu sportowcy. Dlatego hodowcy, którzy hodują je, trenują i dzięki wspólnej pracy zdobywają trofea. Hodowca bez gołębia sukcesu nie osiągnie, a gołąb bez wsparcia człowieka nie osiągnie najwyższych lotów.

– Ogólnie gołąb musi być zbudowany harmonijnie – to wszystko musi pasować, ogon jak gdyby w jedno piórko, wszystko, co pozwoli mu jak najszybciej wrócić do domu. Człowiek może mieć na to wpływ, aczkolwiek my parujemy zawsze dobre gołębie tylko z dobrymi gołębiami, wtedy to największy sukces przynosi i najszybciej można dojść do takich naprawdę topowych gołębi – mówi Dariusz, hodowca gołębi.

– Wyobraźmy sobie, że gołębie pocztowe przez kilka tygodni z rzędu pokonują od stu nawet do tysiąca dwustu kilometrów. Więc one muszą dostać odpowiednią karmę, odpowiedni zastrzyk energii, żeby cały taki sezon lotowy przetrwać. Więc produkty są bardzo ważnym dodatkiem w hodowli każdego hodowcy gołębi pocztowych i nie ukrywam, że produkty są którymś z czynników, który wpływa na sukces – mówi Monika Spychalska, producent paszy dla gołębi sportowych.

Piętnaste międzynarodowe targi gołębi pocztowych w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach potrwają do 14 stycznia włącznie. Na pasjonatów czeka tam aż 1800 okazów gołębi i ponad 150 wystawców.

Autor: Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button