Tyski Park Wodny dla dzieci za złotówkę w ferie? Nie ma na to szans!
Godzina w tyskim Parku Wodnym za złotówkę? Radni PiS złożyli interpelację. Chcieli, żeby przez okres ferii zimowych dla dzieci z tyskich podstawówek bilet kosztował złotówkę, a dla pozostałych tyszan był o połowę tańszy.
Śmierć prezydenta Gdańska i fala hejtu w internecie! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
– Bardzo dobry pomysł, jeżeli chodzi o promocję nowego obiektu. Byłoby to dobre dla samego obiektu, ponieważ jest to nowy obiekt i dużo ludzi jeszcze po prostu tu nie było – mówi Marcin Sikora, mieszkaniec Tychów.
-Po to jest ten park, żebyśmy z niego korzystali, na a nie wszystkich na to stać, to jest też prawda. Także jeżeli ktoś ma taki pomysł i zrobić takie coś i tak wypromować aquapark, to bardzo chętnie i bardzo fajnie by to było – uważa Ewa Ksiądz, mieszkanka Tychów.
A taka promocja, zdaniem radnych, byłaby wskazana. Park Wodny w Tychach nie należy – według inicjatorów pomysłu – do nadmiernie obleganych tego typu obiektów w regionie. – Aqapark jest obiektem wybudowanym z pieniędzy miejskich i jest wiadomo też dotowany przez miasto, więc chcieliśmy w taki sposób przekonać tyszan, żeby poznali park wodny, żeby z niego korzystali. No jest to forma reklamy. Nie ma nic za darmo, no więc wiadomo – byłaby do pokrycia jakaś strata – mówi Anita Skapczyk, radna miasta Tychy, PiS.
Strata z tytułu znacznego obniżenia cen biletów, którą zdaniem radnych gmina mogłaby dopłacić, nie byłaby bardzo duża, bo aquapark ma dużo kosztów stałych. Tylko w tym roku z tytułu rekompensaty za świadczenia usług publicznych, Urząd Miasta przeznaczył 4,5 miliona zł dla Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach – właściciela parku wodnego. Na obniżkę cen nie ma jednak szans, bo jak argumentują w aquaparku – ten musi na siebie zarabiać. Tym bardziej, że zniżki nie byłyby uczciwe dla mieszkańców innych miast.
– Cały czas mówimy o Wodnym Parku Tychy jako obiekcie ponadlokalnym. Dlaczego nie buduje się takich wodnych parków w każdym mieście? Ponieważ po pierwsze nie miałoby to sensu ekonomicznego, po drugie tego typu obiekty są przeznaczone dla mieszkańców nie tylko jednego miasta. My mamy klientów z całego województwa Śląskiego – mówi Michał Pawlak, Park Wodny Tychy.
Już teraz obowiązują zniżki dla tyskich seniorów. Od marca do czerwca planowana jest także nauka pływania dla wszystkich uczniów drugiej klasy. Od otwarcia Parku Wodnego w Tychach, czyli od 30 kwietnia 2018 do końca grudnia, odwiedziło go około 300 tysięcy osób.
(Radosław Nosal)