Tyskie Fest 2018. Co to był za Fest! [ZDJĘCIA]
W ostatni weekend sierpnia Park Śląski w Chorzowie po raz 18. gościł największe w regionie święto piwa i muzyki – Tyskie Fest.
Słońce wszędzie, ale bez upałów. Czy lato wróci? Zobaczcie nową PROGNOZĘ POGODY
W wypełnionym po brzegi namiocie festiwalowym unosił się klimat prawdziwej śląskiej biesiady. Dźwięki lokalnych szlagierów przeplatały się z muzyką uznanych polskich artystów grających na dużej scenie. Nie brakowało również piwnych atrakcji – tajniki warzenia piwa można było poznać w strefie Tyskich Browarów Książęcych, a na odwiedzających Strefę Wyzwań Tyskiego czekały konkursy z nagrodami.
Biesiadowanie to jeden z najważniejszych śląskich zwyczajów. Kultywowana od pokoleń tradycyjna śląska biesiada łączy odpoczynek, muzykę i spotkanie przy piwie. Przede wszystkim jednak łączy ludzi. Z tej tradycji pełnymi garściami czerpie Tyskie Fest, największe i najstarsze święto piwa i muzyki na Śląsku, podczas którego przy jednym biesiadnym stole spotykają się różne pokolenia, różne muzyczne gusta i ta sama miłość do dobrego piwa.
Podobnie jak w latach ubiegłych, także w trakcie ostatniej edycji Tyskie Fest Park Śląski wypełniała moc muzyki – zarówno w wykonaniu lokalnych artystów, jak i najbardziej znanych nazwisk polskiej sceny muzycznej. Pierwszy dzień koncertowo rozpoczął zespół Róże Europy, który wprowadził słuchaczy w rockowy klimat. Poza Różami Europy, w sobotę wystąpili również Bas Tajpan & Bob One, Myslovitz, Xxanaxx, Lipali. W niedzielę, na otwarcie drugiego dnia festiwalu swoich fanów powitał chór Sound’n’Grace, a wyjątkowy nastrój podtrzymał Mrozu. Niedzielny wieczór upłynął przy dźwiękach muzyki Ani Dąbrowskiej i Nosowskiej. Publika zebrana na Tyskie Fest szczególnie entuzjastycznie przyjęła wykonawców pochodzących ze Śląska: Grubsona, Feel’a, Pokahontaz oraz Miuosha, którzy w naturalny sposób pokazali przywiązanie do regionu oraz umiejętność połączenia tradycji z nowoczesnością.
Możecie podpatrzeć, jak powstają nasze newsy! ZOBACZCIE nowy spot SILESIA FLESZ!
Podczas gdy na Polach Marsowych królowały największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej, Dużą Łąkę wypełniały śląskie szlagiery. W Namiocie Biesiadnym rozbrzmiewała muzyka regionalnych kapel i wykonawców, przy dźwiękach której Ślązacy – i nie tylko – mogli przenieść się w klimat prawdziwej biesiady. Tam właśnie w ostatni weekend sierpnia wystąpili: Grzegorz Poloczek, Mirek Szołtysek, Beata Mańkowska, Blue Party, De Silvers i wielu innych.
Tyskie Fest to nie tylko dwa dni najlepszej muzyki i piwa. To przede wszystkim ludzie, którzy co roku licznie przybywają do Chorzowa, by uczestniczyć w wydarzeniu. To właśnie oni tworzą niepowtarzalną atmosferę tej imprezy i miejsca. Tegoroczna frekwencja utwierdziła nas w przekonaniu, że Ślązacy chcą wspólnie się bawić i spędzać czas. Największym fanom biesiadnego klimatu niestraszne były zapowiedzi deszczu i od otwarcia bram tłumnie przybywali na Tyskie Fest – mówi Maciej Kuś, Brand Manager Marki Tyskie.
Śląska biesiada to poza muzyką i piwem również inne atrakcje, których nie zabrakło w miniony weekend. W strefie Tyskich Browarów Książęcych można było poznać śląskie tradycje warzenia piwa oraz sekrety piwnych receptur. Na festiwalowych dodatkowych wrażeń czekała Strefa Wyzwań Tyskiego. Natomiast w Strefie Foodtrucków każdy mógł skosztować pysznych potraw z całej Polski. Podczas tegorocznej edycji Tyskie Fest Ślązacy po raz kolejny pokazali, czym jest prawdziwy Fest!
(źr: inf. prasowa)