Ukraińcy stoją w ogromnych kolejkach po PESEL [WIDEO]
Długa kolejka po PESEL. W Katowicach przed Urzędem Miasta niektórzy stali w poniedziałek po 1,5 godziny. Numeru PESEL potrzebują też Ukraińcy.
– No, ja już 1,5 godziny stoję i nie umiem nic załatwić. Jest jedna kolejka. Polska jest teraz sparaliżowana – mówił nam w poniedziałek pan Sylwester, mieszkaniec Katowic. Kolejka po PESEL wiła się pod urzędem miasta.
Ostatecznie pan Sylwester stwierdził, że wróci do urzędu miasta w Katowicach jutro.
Ukraińcy ruszyli do urzędów, żeby zdobyć numer PESEL dla siebie i swoich rodzin. To dlatego ludzie wypisują wnioski na ulicy i ustawiają się w długiej kolejce.
– Ja przyszedłem załatwić rodzicom niektóre papiery. Chcę ich przygarnąć do siebie, bo ja tutaj mieszkam już jakiś czas, tak z 5 lat. Zobaczymy, jak to pójdzie – mówi TVS ktoś z kolejki.
-Czyli jak wszyscy, po PESEL?
– Tak, wszyscy tu po PESEL. Ja tam mam, ja nic nie potrzebuję do załatwienia. Ale mój brat, moja mama potrzebują tego wszystkiego – mówi Siergiej, mieszkaniec Katowic.
Pani Eugenia również składa wniosek dla rodziny – swojej siostry i jej dziecka z Kijowa.
– Trzeba po prostu tego się spodziewać, że będą takie kolejki. Ludzie muszą to załatwić, żeby mieć jakieś warunki i możliwość pracy, otrzymania konta w banku – mówi Eugenia, mieszkanka Katowic.
Choć nadano już pierwszy numer PESEL dla Ukraińców za pomocą specjalnego elektronicznego systemu, to kolejki i tak są długie, a system ma dopiero ruszyć.
– System jest gotowy, ale musimy go przetestować. Gminy muszą się przygotować do wdrożenia ustawy (specustawy – red.). To jest naturalne. Dajemy sobie poniedziałek i wtorek – jako administracja publiczna, administracja rządowa i samorządowa – na wdrożenie tych rozwiązań. Od środy Ukraińcy, uchodźcy z Ukrainy, którzy chcą uzyskać numer PESEL w Polsce, będą mogli to zrobić – mówi Paweł Szafernaker, wiceminister MSWiA.
Tak naprawdę PESEL jest jednak nadawany Ukraińcom już od zeszłego tygodnia. Samorządy widzą ogromne zainteresowanie, ale trudno policzyć, ilu z petentów to Ukraińcy.
– Ewidencja PESEL to jest system ogólnopolski, rządowy. Nie jesteśmy w stanie zweryfikować, ile z tych numerów zostało nadanych w związku z sytuacją na Ukrainie. Natomiast możemy ją porównywać do lat poprzednich. Na pewno ten przyrost, który w tej chwili obserwujemy, nie jest przyrostem naturalnym. To wynika z sytuacji geopolitycznej. Jesteśmy też przygotowani na to, że w kolejnych dniach takich osób, które będą chciały wyrobić numer PESEL, będzie zdecydowanie więcej – mówi Ewa Lipka z UM Katowice.
Dlatego urzędnicy apelują do mieszkańców, aby sprawdzali, które sprawy da się załatwić przez internet. Wśród nich są na przykład dowody osobiste dla dzieci. Teraz wielu rodziców składa wnioski o taki dokument. W zeszłym roku do bazy PESEL dopisano w Katowicach ponad 2,5 tys. osób. Tylko od początku tego roku ta nadano już 1,5 tysiąca numerów.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka