Ukryte osiedle – ogród na Śląsku. Zielone okiennice i niezwykła brama
Może nie słyszałeś o tym osiedlu, ale pewnie widziałeś w internecie zdjęcie niezwykłego domu z kolumnami. To kolonia robotnicza sprzed 100 lat niczym miasto – ogród. Jest na Śląsku.
Od czasu do czasu przez internet przelatuje zdjęcie niezwykłego budynku – ni to familoka, ni to willi z kolumnami. Widzieliście? Ludzie sądzą, że to efekt szalonej przebudowy, ale to nie do końca prawda. Kolumny były tu już wtedy, gdy dom powstał, czyli ponad 100 lat temu. Tyle że między nimi była przelotowa brama. Grabie, bo tak nazywa się osiedle, na którym stoi ten nietypowy dom, to miało być imponujące osiedle, budowane z odniesieniami do miasta – ogrodu.
Dziś nie pozostało z niego niewiele, ale czasy dawnej świetności widać. Więc jeśli jesteście zachwyceni Giszowcem czy Żarkami Letniskiem, koniecznie wybierzcie się do Siemianowic. Szczególnie, że osiedle może stracić wiele swojego uroku – od dawna domy czekają na docieplenie. Przed budynkami leżą materiały budowlane. I choć domy przy Trafalczyka zostały wpisane do rejestru zabytków w styczniu 2022, to złożono protest. A mieszkańcy potrzebują mieć ciepło.
Historia budynków przy Trafalczyka
W latach 1918-1920 powstała tu kolonia robotnicza dla pracowników huty „Laura”. Powstało 8 domów z towarzyszącą zielenią, zaprojektowaną równocześnie z osiedlem. Na rodzinę przypadały tu dwa pokoje z kuchnią, co było jak na ówczesne czasy wysokim standardem. W PRL wokół kolonii wybudowano bloki.
O ARCHITEKTURZE CZYTAJ TEŻ NA TVS:
BURZĄ OSTATNIEGO BRUTALA Z KATOWIC
Trójskrzydłowy budynek – właśnie ten z kolumnami – był usytuowany centralnie. Miał szerokie przejście podparte filarami. Został zaprojektowany w nietypowy sposób z powodu braku miejsce – środkowa część była cofnięta względem bocznych skrzydeł. I w tej środkowej części pod filarami było przejście w głąb osiedla – bo wtedy można się było do niego dostać od ulicy Katowickiej. Potrójny budynek z bramą tworzył rodzaj bramy do osiedla. Przed budynkiem był gazon, od którego zaczynała się aleja pomiędzy innymi domami. Na końcu kolonii były plac zabaw. Domy z czerwonej cegły mają piękne, zielone okiennice.
Dziś nie istnieje jednak jedno skrzydło budynku z bramą, zaś przed laty samą bramę zabudowano. Zostały filary.