Utrudnienia w Katowicach: Mikołowska pusta. Korki są w innych miejscach
Poniedziałek 7 października 2024 był dniem, kiedy utrudnienia w Katowicach miały osiągnąć punkt krytyczny. Na ten dzień wiele osób czekało z niepokojem. Jednak pierwszy poranek po zamknięciu przejazdu pod wiaduktem na ul. Mikołowskiej w Katowicach nie okazał się wcale taki zły. Sama Mikołowska praktycznie opustoszała. Ciasno robiło się na bocznych ulicach, ale największy problem był na ul. Kościuszki i autostradzie A4.
Tak wyglądającą ulicę Mikołowską około godziny 8 rano można było do tej pory zobaczyć zazwyczaj w weekendy. I to też nie zawsze. Zamknięcie przejazdu pod wiaduktem na tej ulicy nie spowodowało drogowego paraliżu. Przynajmniej na razie. I to nie znaczy, że utrudnienia w Katowicach nie mają efektów w innych częściach miasta.
– To, że teraz nie ma korków, to wcale nie jest nic dziwnego, bo wszyscy co mieli już przejechać, to przejechali. Także jest pusto. Niemniej jednak zobaczymy, co będzie później – mówi Jan, mieszkaniec Katowic.
– Troszeczkę się rozluźniło. No bo teraz te autobusy tutaj, czy na Marii Skłodowskiej-Curie to jest tam troszeczkę przeciążenie tej ulicy. No ale normalnie można. Da się żyć – mówi Krzysztof, mieszkaniec Katowic.
Kierowcy, którzy jechali ulicą Mikołowską w stronę ulicy Andrzeja, mogli przejechać swobodnie. Większy ruch niż zwykle był natomiast na ulicy Kościuszki, tyle że w odwrotnym kierunku, czyli z północy na południe. Tędy jeżdżą też tramwaje i autobusy, dla których to trasa objazdowa. M.in. na pl. Miarki powstały tymczasowe przystanki.
– Idzie się odnaleźć. Wszystko jest napisane. No i fajnie. Troszeczkę dalej trzeba iść, ale tak to dobrze – mówi Krzysztof, mieszkaniec Katowic.
Zawodowi kierowcy zwracają jednak uwagę, że mimo braku dużych korków, wielu kierowców nadal jeździ na pamięć.
– Dzisiaj jeździ się bardzo ciężko, bo bardzo dużo nowych znaków i w ogóle nie wiadomo gdzie jechać. Bardzo dużo ludzi jeździ pod prąd. Jeździ się ciężko. Myślę że za kilka dni może będzie lepiej – mówi Igor, kierowca taksówki.
Lepiej albo wręcz przeciwnie – gorzej. Prawdopodobnie wielu mieszkańców Katowic i regionu, obawiając się dużych korków, postanowiło dziś wybrać inną trasę lub środek transportu. Po rozszerzeniu Strefy Płatnego Parkowania i podniesieniu opłat ruch w centrum Katowic też początkowo bardzo zmalał, ale po kilku tygodniach wszystko wróciło do normy. Na razie zbyt dużych utrudnień nie ma za to dla pieszych.
– Droga została udostępniona dla pieszych specjalnie wyznaczoną i zabezpieczoną ścieżką. I ruch pieszy będzie utrzymany tak długo, jak to będzie możliwe, czyli do rozpoczęcia prac rozbiórkowych na wiadukcie. Ruch kolejowy przy stacji Katowice jest utrzymany – mówi Katarzyna Głowacka, PKP PLK.
Remont wiaduktu nad ulicą Mikołowską potrwa 26 miesięcy.
Autor: Paweł Jędrusik
Pani Agnieszko „Ciasto robiło się na bocznych ulicach” ? ktoś tu jeszcze żyje weekendem hehe