W Piekarach apelują o nie karmienie gołębi. A jak jest w innych miastach woj.śląskiego?
Wracamy do sprawy wydawałoby się błahej, jednak zdaniem władz wielu miast – bardzo poważnej. Czy karmić gołębie w mieście? Podsypywanie karmy gołąbkom to nie najlepszy pomysł – przekonują mieszkańców urzędnicy w Piekarach Śląskich. I chociaż samo karmienie mandatem karane być nie może, to i tak można stracić kilkaset złotych!
Choć poradziłyby sobie bez pomocy ludzi, niektórzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że są im niezbędni. -Mam miękkie serce i zawsze wszystkie zwierzęta dokarmiam. Zwłaszcza biedne – mówi Krystyna Lange, mieszkanka Katowic. Tyle, że biedni są też mieszkańcy, którym gołębie brudzą balkony i podwórka. Dlatego w Piekarach Śląskich urząd miasta zwrócił się do mieszkańców z prośbą o niedokarmianie tych ptaków.
-Coraz częściej dostajemy sygnały od mieszkańców właśnie żeby coś z tym zrobić, jednak nie ma prawnych podstaw żeby zakazać dokarmiania gołębi – mówi Łukasz Nowara, UM Piekary Śląskie. Dlatego zamiast na zakazy urzędnicy zdecydowali się na apel. W piśmie podkreślają, że dożywiane przez człowieka gołębie tracą instynkt samozachowawczy, a przekarmiane ptaki tracą zdolność szybkiego podrywania się do lotu i giną rozbijane przez samochody. Ponadto ptasie odchody negatywnie wpływają na estetykę budynków, a same ptaki są nosicielami wielu chorób niebezpiecznych dla ludzi i zwierząt.
Formalnie ukarać nikogo za dokarmianie gołębi nie można, co wcale nie oznacza, że można to robić zupełnie bezkarnie. -Często ludzie myślą, że oni pomagają ptactwu, które mieszka w miastach dokarmiając je w różnych miejscach, ale to przede wszystkim wpływa na estetykę miasta. To są zaśmiecone trawniki, to są zaśmiecone chodniki, to są również ptasie odchody, które są nosicielami różnych zarazków, wirusów (…) chociaż nie ma takiego zakazu dokarmiania gołębi to jednak straż miejska może ukarać za zaśmiecanie przestrzeni miejskiej, czyli jest to mandat karny w kwocie nawet do 500 zł – mówi Jacek Pytel, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach.
Tyle, że takie kary nakładane są bardzo rzadko. Skuteczniejsza może być kontrola samych mieszkańców, choć oczywiście niektóre nawyki trudno będzie zmienić.