REKLAMA
Silesia Flesz najnowsze informacjeTechnologieTVS VIDEO

W Rybniku powstanie Centrum Zielonej Energii

Rybnik przygotowuje się do budowy Centrum Zielonej Energii. To forma gospodarki odpadami w obiegu zamkniętym, w efekcie czego ze śmieci będzie można pozyskać ciepło, energię elektryczną i wodór. W zamyśle miasta są działania proekologiczne czyli recykling, ale i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego mieszkańcom. Pomysłowi sprzeciwiają się jednak radni PiS.

 

Rybniccy radni z koła Prawa i Sprawiedliwości, Karol Szymura i Andrzej Wojaczek alarmują o niekorzystnym dla mieszkańców wpływie powstania instalacji. Jednocześnie podkreślają, że nie są przeciwni powstaniu instalacji termicznego przetwarzania odpadów, jednak lokalizacja takiej inwestycji powinna być oddalona od budynków mieszkalnych.

– Tutaj będziemy fermentować odpady ze zrzutek kuchennych. Czyli wszystko to, czego nie zjemy na obiad, wszystko to, co w zasadzie jest w ubojni, co najbardziej śmierdzi. Będzie degradowane, będzie fermentowane właśnie, prawdopodobnie, w Chwałowicach. To tak jakbyśmy wrzucili te wszystkie śmieci, resztki z obiadu, wrzucilibyśmy do takiego ogromnego pojemnika i byśmy tak powoli przesuwali te odpady. Proszę sobie wyobrazić, jaki to jest smród, kiedy coś gnije i gnije tego kilkadziesiąt ton – mówi Karol Szymura, radny PiS.

Mieszkańcy są podobnego zdania. Większości z nich plany budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów są znane, jednak nie chcą, aby powstawała tak blisko ich domów.

Powiązane artykuły

– Ja sądzę, że to jest zły pomysł przy takim zaludnieniu, takim zagęszczeniu budynków i ludzi mieszkających tutaj. To jest coś, czego nie powinno tutaj być, a gdzieś dalej, gdzie nie mieszka tylu ludzi, nie ma tylu tych budynków – mówi Władysław, mieszkaniec Rybnika.

– Tam są dwie szkoły podstawowe, tam są dwa przedszkola, tam jest liceum. Jak na to pozwolimy, to co ci ludzie? Nic im nie pozostanie, jak uciec z Chwałowic, wyjechać z Chwałowic, opuścić Chwałowice – mówi Andrzej Wojaczek, mieszkaniec Rybnika i radny dzielnicy Chwałowice.

Aktualnie trwa analiza trzech wytypowanych lokalizacji, w których potencjalnie mogłoby powstać Centrum Zielonej Energii. Specjalnie powołana spółka wskazała m. in. tereny w obrębie KWK Chwałowice czy Niewiadomia Górnego. Przedstawiciele spółki podkreślają jednak, że przy ostatecznym wyborze wariantu brane są pod uwagę różne czynniki – w tym dobro mieszkańców. Sama instalacja ma nie być w żaden sposób uciążliwa, ponieważ biofermentownia ma dotyczyć odpadów biodegradowalnych.

– To przetwarzanie w zamkniętych bioreaktorach w formie beztlenowej, w tak zwanych biogazowniach. I ta biogazownia faktycznie w Rybniku jest instalacją niezwykle potrzebną dlatego, że ona nie służy wyłącznie przetworzeniu odpadów, ale pozwala nam również osiągać inne efekty. Wytwarzać energię elektryczną, ciepło i nawozy. Te procesy, które prowadzi się w nowoczesnych biogazowniach są hermetyczne – mówi Wojciech Muś, prezes spółki Centrum Zielona Energia.

Co oznacza, że uciążliwości wynikające z przetwarzania nie wydostają się poza instalację. Rozwiązanie ma pozwolić również w sposób nowoczesny prowadzić gospodarkę odpadami. To ma przełożyć się chociażby na cenę, którą mieszkańcy za wywóz i utylizacje zapłacą.

– Chcemy przygotować miejsca na odpady, które zaczną na siebie pracować. Jeżeli jeden mieszkaniec – to badania z 2020 roku – produkuje 340 ton odpadów rocznie, to dobrze byłoby, żeby te odpady nie zalegały i nie powodowały degradacji środowiska, ale zostały zamienione na energię. Samorząd nie działa przeciwko mieszkańcom, a dla mieszkańców – mówi Agnieszka Skupień, rzecznik prasowy UM Rybnika.

Dziś jeszcze trudno oszacować, kiedy instalacja może powstać i dalej, rozpocząć swoją pracę. Podobne rozwiązania w Polsce kosztują około kilkudziesięciu milionów złotych.

Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button