W trumnie znajdowało się ciało kogoś innego. Szok podczas pogrzebu
Fatalna pomyłka zakładu pogrzebowego w Elblągu. Podczas nabożeństwa rodzina otworzyła trumnę, jak się okazało, było w niej ciało zupełnie innej osoby. Zwłoki tej właściwej zostały skremowane.
„Garnitur, koszula, buty – wszystko się zgadzało, oprócz najważniejszego – ciała”.
Jak podaje Polsat News, pomyłkę zauważono już w kościele. Rodzina zdecydowała jednak nie przerywać mszy, a zaistniałą sytuację wyjaśnić z zakładem pogrzebowym. Jak się okazało, ten pomylił ciała – w trumnie znajdowały się zwłoki innej osoby, a ciało dziadka, które miało być w trumnie – zostało skremowane.
Urnę z prochami dostarczono do kościoła po ok. 1,5h.
Jak podaje Polsat News, rodzina mężczyzny, którego ciało omyłkowo przyjechało do kościoła w Elblągu, pochowała pustą urnę, a pogrzeb odbywał się niemal w tym samym czasie.
Zakład pogrzebowy przyznaje się do pomyłki. Rodzina zażądała rekompensaty w wysokości 100 tys. złotych proponując w zamian niepowiadamianie o zdarzeniu policji i mediów. Firma nie była jednak w stanie zapłacić rodzinie takiej kwoty.
Sprawą zajmuje się policja. Postępowanie wszczęto pod kątem zbezczeszczenia zwłok – czytamy na portalu Polsat News.