Kategorie

W Wiśle jednoczą siły i stawiają na Wiślański Skipass [WIDEO]

Ścisłe centrum miasta i ośrodek, którego wielu pewnie, by się tutaj nie spodziewało. Choć zeszły sezon był ich pierwszym, to stok Wisła Skolnity rywalizować chce z najlepszymi ośrodkami. W Wiśle europejskimi standardami powieje jednak nie tylko ze względu na coraz lepszą infrastrukturę. Wbrew obowiązującym często w polskich górach trendom właściciele wiślańskich stoków postanowili się zjednoczyć przygotowując na ten sezon specjalną wspólną ofertę. – W jedności siła moim zdaniem, jak będziemy się sami tutaj boksować, robić różnego rodzaju problemy między sobą dojdziemy do takiej fikcji i abstrakcji mi się wydaje, więc trzeba zjednoczyć siły i reklamować się wspólnie – stwierdza Janusz Tyszkowski, Skolnity Wisła Ski & Bike.

 

Lepiej późno niż wcale i choć wiślański skipass to propozycja wielu narciarzom już znana, to tak rozbudowanej oferty jak dotąd jeszcze nie było. – Możemy liczyć na powiedzmy sobie korzystanie z ośrodków narciarskich za rozsądne pieniądze, za rozsądną cenę i oczywiście możemy liczyć na zniżki dla dzieci oraz dla emerytów – mówi Władysław Senecki, Wiślański Klaster Turystyczny. W tym sezonie po raz pierwszy będzie można skorzystać również ze oferty jednodniowej, przygotowanej głównie z myślą o mieszkańcach śląskiej aglomeracji. Sam skipass będzie można kupić przed wyjazdem na specjalnie przygotowanej stronie internetowej. – Nasi południowi sąsiedzi też troszeczkę nas wyprzedzili. My myślę obudziliśmy się troszeczkę za późno, teraz staramy się ten czas nadgonić, ale mamy siłę, mamy energię, więc myślę, że wyrównamy te szanse – uważa Arkadiusz Matuszyński, Wiślański Skipass.

 

Wiślański skipass, to już dziś ponad 25 kilometrów tras i jedenaście ośrodków narciarskich w Wiśle i Ustroniu. Wśród nich między innymi: Cieńków, Nowa Osada, Skolnity, Stożek, czy Poniwiec. Na samym jednak wspólnym karnecie na stoki propozycja się nie kończy. – Naszym podstawowym celem na dzień dzisiejszy, to jest zacieśnienie współpracy z branżą hotelową, ponieważ szczególnie w okresach tych na obrzeżach sezonu, kiedy baza hotelowa w większości świeci pustkami, a my wozimy puste krzesła – zaznacza Krzysztof Brożyna, stacja narciarska Cieńków. Dlatego działając wspólnie z hotelarzami i restauratorami chcą, by Beskidy przestały być celem jedynie weekendowych wypadów. – Wiślański Skipass robi duży ukłon w tym momencie w naszą stronę dając możliwość rabatowania i wydłużając czas trwania skipassu dla gości hoteli, dla gości ośrodków wypoczynkowych do całego dnia, gdzie standardowo ten skipass będzie trwał 8 godzin od momentu pierwszego użycia – mówi Kamil Maroszek, Hotel pod Jedlami w Wiśle.

 

W przyszłym sezonie – podobnie jak w dużych europejskich kurortach – planowana jest też wspólna komunikacja pomiędzy stokami.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button