Ostre cięcie z zaplanowanym finałem. Tak, by ostał się tu tylko jeden symbol męskości. Modny, polityczny, symboliczny czy sumiasty – nie ważne, jaki. Ważne, że dominujący w listopadzie. Brat, dziadek, ojciec. Zapuszczają wąsy, by prowokować do dyskusji. – Nikt nie wiedział. Dziadek się nie leczył wcześniej, nie badał i to dosyć późno wykryto. Teraz już ma kilka przerzutów, więc nie jest to już do leczenia niestety – mówi Efrem Brol, współorganizator Movember Polska.
Efrem Brol w akcję Movember zaangażował się po tym, gdy u jego dziadka zdiagnozowano raka prostaty. Teraz zachęca mężczyzn do aktywności i systematycznych badań. W tej formie dotyka sześciu na sto tysięcy mężczyzn. Najbardziej narażeni są Ci w przedziale pomiędzy 15 a 34 rokiem życia. Według statystyk epidemiologicznych, w ostatnim czasie liczba zachorowań wzrosła aż trzykrotnie. Województwo śląskie w tym rankingu jest na drugim miejscu. – Mężczyźni przynajmniej raz w miesiącu powinni badać swoje jądra podczas kąpieli, kiedy moszna jest rozluźniona. Badamy każde jądro osobno, za pomocą palca wskazującego oraz kciuka – tłumaczy Mateusz Klimek z IFMSA – Poland, Odział Śląsk.
Z kolei nowotwory prostaty występują najczęściej u mężczyzn starszych, przeważnie powyżej 50 roku życia. Najczęstszymi objawami, które powinny budzić nasz niepokój w przypadku chorób gruczołu krokowego, jest częstomocz, zwiększona częstość oddawania moczu zwłaszcza w nocy.
To pierwszy sygnał, by odwiedzić lekarza. Choć nie są znane jednoznaczne przyczyny zachorowań na raka prostaty, to wśród najczęściej powtarzanych czynników pojawiają się te środowiskowe, hormonalne, dietetyczne oraz dotyczące przebytych wcześniej infekcji. – Lekarz przeprowadza wywiad z chorym, przeprowadza badanie fizykalne, niezbyt przyjemne badanie przezodbytnicze, ale konieczne dla oceny wielkości i spoistości, jednorodności gruczołu krokowego – tłumaczy prof.dr hab.n.med Rafał Suwiński z Centrum Onkologii – Oddział w Gliwicach.
Bo ryzyko zachorowania na raka prostaty wzrasta z wiekiem. Na szczęście stopniowo podnosi się też świadomość samych mężczyzn. Postanowili więc iść za ciosem i przekonać innych do badań. Movember to społeczna kampania, która od lat organizowana jest w 22 krajach, a po raz drugi też w Polsce. – My jesteśmy zwykłymi facetami, którzy zapuścili wąsy, po to, żeby z innymi gośćmi porozmawiać na temat tego, że warto się badać i warto o to swoje zdrowie dbać – mówi Jakub Kajdaniuk, organizator Movember Polska.
Spotykają się w klubach, salonach fryzjerskich czy na uczelniach, by przede wszystkim rozmawiać z mężczyznami o problemach i przekonywać do tego, że warto się badać. Mężczyźni nie chcą pokazywać, że są słabi, bo jednak choroba jest oznaką słabości. I nie chcą przyznać się sami przed sobą, że może coś być nie tak z ich zdrowiem. Akcja zapuszczania wąsów, która ma być żywą reklamą walki z rakiem jąder i prostaty, potrwa do końca listopada.
Organizatorzy zapraszają do przełamania tematu tabu, a w najbliższą niedzielę także do wspólnego "Biegu dla Jaj".
-
Najlepsi z najlepszych. Poznajcie TOP 10 posłów z województwa śląskiego. Rozbili bank z głosami!
- Okropny wypadek na Chorzowskiej w Katowicach. ZOBACZCIE ZDJĘCIA
-
Czeka nas horror i korki? 2 listopada rusza remont Mikołowskiej w Katowicach [MAPA + OBJAZDY]
-
Internet pęka ze śmiechu! Najlepsze memy WYBORY 2015
