Widzieli, co kradną! Z bagażnika Volvo zginęła walizka z fortuną w środku! [ZDJĘCIA]
To nie był przypadkowy włam i kradzież. Złodzieje wiedzieli, czego chcą. A chcieli walizki, którą ukradli z bagażnika osobowego Volvo. Sama walizka – jak walizka, ale zawartość? To naprawdę olbrzymia suma!
TOP 5 Silesia na tropie sensacyjnego transferu w śląskiej piłce!
Właściciel Volvo poinformował policjantów o włamaniu do jego samochodu na parkingu niestrzeżonym przy skrzyżowaniu ul. Ćmielowskiej i Światowida w Białołęce. Nieznany sprawca wybił tylną szybę i z bagażnika dokonał kradzieży skórzanej teczki z zawartością pieniędzy w kwocie 100 000 EURO, 25.000 złotych, portfela z dokumentami i kartami płatniczymi, telefonu komórkowego oraz kluczy i dokumentów firmy. Straty, jakie poniósł pokrzywdzony, wyniosły ponad 450 tys. złotych.
Od razu do typowania potencjalnych włamywaczy i ich poszukiwania przystąpiła policyjna grupa. Mundurowi szybko ustalili adres w miejscowości Ząbki, pod którym mógł przebywać mężczyzna podejrzewany o bezpośredni udział w tym włamaniu.
Wytypowany budynek kryminalni objęli obserwacją i przygotowali zasadzkę. Gdy tylko mężczyzna opuścił obiekt, podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. Ten rzucił się do ucieczki. Próbował też zranić jednego z policjantów nożem. Operacyjni błyskawicznie go obezwładnili. Okazało się, że jest obywatelem Gruzji. Podczas kontroli mundurowi znaleźli przy nim 78 tys. złotych. 39-latek próbował przekupić jednego z policjantów, aby uniknąć zatrzymania.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego obywatelowi Gruzji śledczy zarzucili popełnienie 3 przestępstw dotyczących kradzieży z włamaniem, czynnej napaści na policjanta i próby jego przekupstwa. Sąd poparł wniosek prokuratora i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące.
Za przestępstwa, o które 39-latek jest podejrzany, w świetle przepisów kodeksu karnego grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło: KGP