Wielki blues w Katowicach w sobotę, 7 października WIDEO
Zaczął od Jimiego Hendrixa, The Animals czy The Rolling Stones. A potem powoli szukał tych źródeł, z których oni czerpali…i doszedł do Chicago Blues, potem bluesa z Delty. I tak rozpoczęła się historia słynnego bluesowego festiwalu z Katowic.
–Jeżeli ktoś chce brać udział w uczcie muzycznej, to musi przyjść na Rawę Blues. Bo tam się gra muzykę od A do Z na żywo. I on uczestniczy w pewnego rodzaju tworzeniu tej muzyki, bo jest takie „korespond” między wykonawcą, a ludźmi którzy tego słuchają. Nam się to udziela, jeśli ktoś dobrze reaguje na dźwięki, to my coraz lepiej gramy. To jest jednorazowy, niepowtarzalny koncert zawsze – mówi Irek Dudek, Rawa Blues Festival.
Nieprzerwanie od ponad 40 lat. Niektóre z zagranicznych kapel czekają wiele miesięcy, by móc zagrać w Spodku. Wystąpić dla tych, którzy nie wyobrażają sobie tej pory roku bez tego wydarzenia.
–To jest kolejny raz i zawsze w tym samym czasie. To jest bardzo ważne, bo ludzie się przyzwyczajają do terminów, do czasu który jest, a kojarzy się to zawsze z jesienią fajnie i to jest miłe – mówi Jan, mieszkaniec Katowic.
Miłe jak kojące dźwięki bluesa. Bo to właśnie z niego wypływa rock n’ roll czy jazz. Bez niego nie byłoby żadnej dobrej muzyki, prócz klasycznej. Wiedzą o tym najwierniejsi fani.
–Chodzę na różne festiwale, nie tylko muzyki bluesowej, ale również zwyczajne, popowe. I zauważyłam jedno, że festiwal to nie tylko muzyka, ale też różne atrakcje dla odwiedzających. Stwierdziliśmy, że trzeba jednak pójść krok dalej – mówi Agata Dudek, Rawa Blues Festival.
I tak też się stało. W tym roku na uczestników czeka wiele dodatkowych atrakcji. Wystawa motocykli, którymi każdy będzie mógł się przejechać wokół Spodka. Giełda winyli, wystawa obrazów czy…taniec rock n’ rolla na płycie. Jeśli spodoba się to przybyłym, tak też będzie i w przyszłych edycjach…bo te na pewno przed nami.
–Jesteśmy miastem kreatywnym w dziedzinie muzyki i Rawa Blues ma w tym panteonie wielkich wydarzeń swoje znamienite miejsce i myślę, że tak będzie przez kolejne dziesięciolecia – mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.
Bo z taką energią nie może być inaczej…
– Rawa Bluuuueeessss…serdecznie zaprasza Irek Dudek.
Magda Sincewicz