Wielkie liczenie wiernych WIDEO
Wielkie liczenie wiernych już w najbliższą niedzielę. W każdym kościele będą liczyć osoby, które uczestniczą we mszy świętej i w komunii świętej. Jak to będzie wyglądało i ile osób deklaruje, że są katolikami – o tym Paweł Jędrusik.
Na temat swojej wiary nie każdy chce rozmawiać, wielu uznaje to za prywatną sprawę. Ale nie każdy ma z tym problem.
– Jestem ateistą i szczerze mówiąc nic kompletnie mnie to nie obchodzi – mówi Tomasz, mieszkaniec Katowic.
– Chodzę, nawet codziennie, bo teraz różaniec. Jak najbardziej. No ale co powiem… odsuwają się ludzie od kościoła jednak. Starsi to chodzą, ale z młodych to mało – mówi Krystyna, mieszkanka Katowic.
– Chodzimy do kościoła. I bardzo dobrze, niech liczą – mówi Mariola, mieszkanka Katowic.
Ilu w rzeczywistości jest katolików w województwie? Brak precyzyjnych danych. Pewien obraz mógł dać spis powszechny, który odbył się w 2021 roku.
– Niestety, wyznanie stanowi dla statystyki niezwykle trudny przedmiot badań. Choćby z tego względu, że należy do bardzo wrażliwego i intymnego wymiaru życia jednostek i społeczeństwa. Jeżeli chodzi o narodowy spis powszechny, który odbył się w 2021 roku, to osób w województwie śląskim, które udzieliły odpowiedzi na pytanie o wyznanie było 3 437 089 osób – mówi Renata Włodarska, Urząd Statystyczny w Katowicach.
Spośród tych osób prawie 92 proc. zadeklarowało, że są katolikami. Problem jednak w tym, że odpowiedzieć na to pytanie nie chciało prawie milion osób. Policzyć wiernych, jak co roku, zamierza kościół. I zrobi to w najbliższą niedzielę, 13 października.
– W praktyce wygląda to tak, że najczęściej ministranci, służba liturgiczna, bądź też ludzie zaangażowani w parafii, często młodzież, stoją przy wyjściu z kościoła przed mszą, bądź też po mszy świętej i liczą wchodzących do kościoła. Jeżeli chodzi o komunię to najczęściej są to ministranci – mówi ks. Rafał Bogacki, Archidiecezja Katowicka.
Takie liczenie jest co roku też okazją do odpowiedzi na pytanie, czy liczba wiernych z roku na rok rośnie czy spada. W tym roku w regionie to pytanie zyskuje duże znaczenie, szczególnie po wydarzeniach, które miały miejsce w diecezji sosnowieckiej.
– W Polsce w ostatnim czasie mamy do czynienia z takim istotnym przesunięciem jeśli chodzi o praktyki religijne. Od takich praktyk zwyczajowych, tradycyjnych, w stronę bardziej takiego refleksyjnego, świadomego uczestnictwa w nabożeństwach, świadomego przeżywania swojej religijności. Pytanie jest takie – na ile te wydarzenia mogą spowodować, że ten odpływ osób, dla których faktycznie postawa księdza, czy postawa kogoś ważnego w kościele ma wpływ na sposób i przeżywania religijności. Myślę że może to dotknąć przede wszystkim osób młodych, które gdzieś poszukują swojej ścieżki życiowej – mówi dr Rafał Cekiera, socjolog, prof. Uniwersytetu Śląskiego.
A według danych z 2022 roku to właśnie diecezja sosnowiecka jest jedną z tych, z najmniejszą liczbą praktykujących wiernych w kraju.