Wielkie testowanie dronów w Gliwicach. Sprawdzano, jak groźne mogą być w powietrzu [WIDEO]
Niewiele brakowało. Kilka metrów dzieliło wiatrakowiec od drona. Na szczęście dziś to tylko testy. Testy, jak wskazują organizatorzy – bardzo potrzebne, bo popularność dronów jest ogromna. Szacuje się, że w naszym kraju czynnie latać może już nawet 150 tysięcy dronów. A to wiąże się ze zwiększonym zagrożeniem.
Sosnowiec czeka na uchodźców? Konsulat w Katowicach już jest! Zobaczcie go w TOP 5 SILESIA FLESZ
A piloci samolotów alarmują, że dostrzegają drony w ostatnim momencie.
– Sytuacja kolizji bezzałogowego statku powietrznego z załogowym tak naprawdę może mieć bardzo tragiczne skutki. Sam wypadek lotniczy no to może skończyć się oczywiście tragedią, dlatego w celu uniknięcia tego bardzo potrzebne są takie testy, żeby sprawdzić ile czasu na reakcję ma pilot załogowego statku powietrznego, jak wyposażać te bezzałogowe statki powietrzne, żeby one były dużo szybciej widoczne, tak, żeby ten pilot miał kilka sekund dodatkowych na reakcję, ponieważ w tej sytuacji, w której jesteśmy te kilka dodatkowych sekund może komuś uratować życie – mówi Michał Matela, dyrektor ośrodka szkolenia DRON.edu.pl.
Na wysokości około 120 metrów umieszczano drony o różnej wielkości, kolorach, z odblaskami czy diodą. Dziś odbył się kolejny dzień testów dzięki współpracy ze Światową Organizacją Operatorów Dronów, ośrodkiem szkolenia DRON.edu.pl, metropolią i Aeroklubem Gliwice. I są już pierwsze wnioski.
– Jeżeli byłaby możliwość, żeby drony, zwłaszcza te, które wykorzystywane są do usług, czyli które latają wyżej i dalej – wyposażać już w jakieś systemy GPS-owej radiolokacji, to to już na pewno wiem, że by pomogło. Wiemy również po wczorajszych obserwacjach, że nie tyle wielkość, ile barwa drona ma znaczenie i testowanie rozmaitych sposobów ostrzegania, czyli diody, jakieś lampki ostrzegawcze na pewno też są dobrym kierunkiem – mówi Andrzej Wybraniec, pilot, instruktor wiatrakowców.
Dalsze analizy dadzą pełniejszy obraz. Efekty przeprowadzonych prac zostaną przesłane do odpowiednich instytucji zajmujących się żeglugą powietrzną. Przeprowadzone badania mają wpłynąć na zmianę przepisów w ruchu powietrznym, które zapewnią większe bezpieczeństwo.
autor: Radosław Nosal