Więźniowie pracują w kopalni. Pomagają w wydobyciu surowca
Choć program „Praca dla więźnia” funkcjonuje od 2016 roku, to niedawna nowelizacja kodeksu karnego wykonawczego pozwoliła szerzej reagować na bieżące, kryzysowe sytuacje, w których można zangażować osadzonych.
• Mamy najwyższy w historii realizacji programu „Praca dla więźniów”, ale można powiedzieć najwyższy od dekad, wskaźnik pracujących więźniów. I dzisiaj mogę śmiało mogę powiedzieć, że niemal każdy z osadzonych, który nadaje się do pracy, pracuje. Niemal każdy z osadzonych pracuje, ponad 96% osadzonych pracuje – mówi Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości.
Od niedawna 27 więźniów z zakładu karnego w Jastrzębiu-Zdroju pracuje w KWK ROW Ruch Jankowice w Rybniku. W związku z kryzysową sytuacją na rynku węglowym pomagają w wydobyciu surowca, ale także przy jego załadunku i dystrybucji.
• Osadzeni pracują nie tylko w kopalni, pracują w portach morskich. Codziennie ponad 6 tys. skazanych i ukaranych osób wychodzi na zewnątrz, pracując poza terenem zakładów karnych. Współpracujemy z ponad tysiącami kontrahentów, na przykład codziennie do pracy wychodzą do Lasów Państwowych ponad 300 osadzonych, pracują w Poczcie Polskiej, pracują w firmie WARS – mówi płk Krzysztof Stefanowski, z-ca dyrektora generalnego Służby Więziennej.
Praca w kopalni i innych zakładach to dla więźniów element resocjalizacji, który ma ich nauczyć odpowiedzialności. Poza tym w ten spsoób zarabiają na swoje utrzymanie i mogą spłacać zobowiązania.
• Ci pracownicy są zatrudniani przez nas na umowę o pracę, czyli z wszelkimi obostrzeniami kodeksu pracy oraz naszego regulaminu wynagradzania. Biorąc pod uwagę sytuację polityczną i gospodarczą, w której się teraz znajdujemy, bezpieczeństwo energetyczne Polski jest oparte na węglu i każda para rąk do pracy w górnictwie jest potrzebna – mówi Joanna Rurańska-Krężel, prezes zarządu Gliwickiego Zakładu Usług Górniczych.
Niewykluczone, że wkrótce kolejni skazani znajdą zatrudnienie w innych kopalniach.