Wilki zaatakowały w Jaworznie WIDEO
Na terenie Jaworzna wilki zagryzły sześć owiec. Stado zostało zaatakowane w nocy z czwartku na piątek. To nie pierwszy raz kiedy wilki pokazują się na terenie Nadleśnictwa Chrzanów. Jednak jak informują myśliwi z lokalnego koła łowieckiego, pierwszy raz drapieżnik wyrządził tak duże szkody. Karolina Komada.
Stado owiec w Ciężkowicach w Jaworznie jeszcze w tamtym tygodniu liczyło 11 sztuk. Zmieniło się to po ataku wilka.
-Otrzymaliśmy zgłoszenie o godzinie 10:53 od właściciela posesji, na której doszło do zagryzienia owiec. Na miejsce policjanci udali się z technikiem kryminalistyki i wykonali oględziny i dokumentację fotograficzną – mówi Justyna Wiszowaty, Komenda Miejska Policji w Jaworznie.
Przeprowadzone badania potwierdziły, że był to atak wilka. To nie jest pierwsza obecność tego drapieżnika w tym rejonie. Łowczy z lokalnego koła łowieckiego od trzech lat spotykają ślady wilków.
-Tego wilka nie powinno tutaj być i może to doprowadzić do tragedii. Nie chce takich słów używać, ale już jest tragedia, bo te owce zostały zaatakowane. Nie wiadomo, jak te zwierzęta się zachowają w momencie, jak spotkają w bezpośrednim kontakcie człowieka. I wiem, że ulubionym zwierzęciem do zjedzenia są psy – mówi Mariusz Jamrozik, koło łowieckie „Kozioł” w Jaworznie.
Łowczy przestrzegają przed spacerami z psami w okolicy lasów, gdzie doszło do ataku drapieżnika. I choć niektórzy mieszkańcy chcą się do tego stosować, są też tacy, dla których wilk nie jest taki straszny.
-Wilk też zwierzę, ma swoje ścieżki, a że głodne było to musiało coś zjeść. (…) My się nie boimy. Codziennie z psem chodzimy na spacery. Cały czas będziemy chodzić rekreacyjnie – mówi Łukasz, mieszkaniec Ciężkowic.
Pojawienie się wilków nie jest powodem do paniki. Wystarczy rzucić coś w ich stronę lub zacząć hałasować, a to powinno je spłoszyć. Wilki pełni ważną rolę w ekosystemie, a jego głównym pożywieniem są dziki, sarny i jelenie.
-Polują na najsłabsze osobniki, te które są oddalone od stada. Pełnią taką ważną funkcję selekcji naturalnej. Co ważne, nie powinniśmy zostawiać pożywienia czy to w lesie, czy niedaleko naszych domostw. Tak żeby nie zachęcać zwierząt do tego, żeby podchodziły pod domy, ale też żeby nie kojarzyły zapachu człowieka z dostarczycielem pożywienia. Może to zaburzać naturalne zachowania wilków – mów Natalia Zapała, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach.
Mimo zapewnień o bezpieczeństwie, niektórzy są zdania, że obecność wilka powinna być ograniczona.
-Powinien być jakiś monitoring, taki szczegółowy zrobiony, gdzie te wilki są i ta liczebność i inwentaryzacja tego wilka byłaby zrobiona. Kiedyś może dojdziemy do tego, żeby ograniczyć liczebność tego wilka – mówi Mariusz Jamrozik, koło łowieckie „Kozioł” w Jaworznie.
Wilki są pod ścisłą ochroną gatunkową, a za ich zabicie grozi kara grzywny lub więzienia. Są jednak przypadki, w których gminy lub Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może wydać pozwolenie na ich odstrzelenie.