Do astronomicznej wiosny już tylko dwa tygodnie, a pogoda zdaje się nie przestawać zaskakiwać. Po określanym przez synoptyków rekordowym pod względem wysokich temperatur styczniu, marzec przyniósł znaczne ochłodzenie. I choć w poniedziałek jeszcze w wielu miejscach w regionie widać zalegający śnieg, są zakątki, w których wiosna śmiało się już przebija. Jej pierwsze oznaki to na przykład krokusy.
– Drugim takim gatunkiem z rodziny ranunculaceae są ranniki, które u nas już w lutym też zaznaczają swoją obecność. Na początku czynią to dosyć nieporadnie, bo takie małe, żółte główki kwiatów dopiero wychodzą. Teraz prawdopodobnie jak przejdziemy na rabatę, będziemy mogli zaobserwować już, dzisiaj nie ma słońca, więc nie będą w pełnej krasie, ale na pewno będą się meldować w dużej, dosyć zwartej kępie – mówi Agnieszka Zawisza-Raszka, dyrektor Miejskiego Ogrodu Botanicznego w Zabrzu.
O tym, że jedna jaskółka wiosny nie czyni – wiadomo, jednak obecność pierwszych bocianów w gniazdach świadczy o zbliżającym się przedwiośniu. Potwierdzają to ornitolodzy, którzy wskazują, że na wyczekiwaną, zbliżającą się wiosnę reaguje również ptactwo. To za sprawą wyżej położonego słońca i dłuższego dnia.
–W związku z tym ptaki zaczynają się odzywać, intensywniej zaczynają śpiewać o poranku, czasami nawet wieczorem. Więc na pewno w pierwszej kolejności zareagują te ptaki, które u nas spędzały zimę. Są to w głównej mierze sikory, kowaliki, dzięcioły. Można też powiedzieć, że sowy już dość mocno odczuły wiosnę, ponieważ już się rozmnażają, a niektóre puszczyki nawet już mają młode. Co do bocianów, powoli do nas wracają – mówi Karolina Skorb, prezes Górnośląskiego Koła Ornotologicznego.
Niestety, jak to w przyrodzie, równowaga musi być zachowana. Flora i fauna swoje, a klimat swoje, stąd na wyższe temperatury trzeba jeszcze poczekać. Marzec to taki miesiąc, w którym pod względem temperatur można spodziewać się absolutnie wszystkiego.
–Możemy spodziewać się zarówno deszczu, deszczu ze śniegiem, a może nawet śnieg nas zaskoczy. Więc nie chowajmy jeszcze tych kurtek, jeszcze nie chowajmy płaszczy, bo one się mogą przydać. Takie dni ładniejsze, słoneczne również się będą przydarzać, więc miejmy tego świadomość. Ale ta temperatura to jeszcze nie będzie to, na co czekamy – mówi Nina Nocoń, prezenterka pogody Telewizji TVS.
Bo przecież w marcu jak w garncu, co pokazała weekendowa aura. Astronomiczna wiosna w tym roku przypada na 20 marca.
Są już pierwsze oznaki wiosny/Silesia Flesz TVS
Fatima Orlińska
