Żeby obsługiwać Dreamlinera nie trzeba pracować na lotnisku. Nie trzeba nawet przebywać w pobliżu samolotu. Wszystko za sprawą wirtualnej rzeczywistości i firmy LS Airport Services, która przygotowała w Katowicach multimedialną instalację odwzorowującą pracę między innymi przy załadunku samolotu.
TOP 5 SILESIA FLESZ: Osuszanie KAŁUŻY i podryw na elektryczne BMW
-Ku mojemu zaskoczeniu dosłownie po kilku sekundach oglądania czułem się jakbym był w pracy, a nawet bym powiedział troszkę lepiej, bo niektóre ujęcia z kamer są ustawione w takim miejscu, że mogłem zobaczyć więcej niż w mojej pracy. Więc ku mojemu zaskoczeniu dużo, dużo lepsze odczucia – mówi Michał Sikora, pracownik lotniska.
Aby przenieść się na lotnisko wystarczy założyć takie gogle i słuchawki. Na początku animacji powita nas pracownik lotniska, który opowie o procesie przygotowania samolotu do lotu. Zaprezentowano także w jaki sposób na pokład ładuje się zwierzęta. Wszystko za sprawą technologii VR 360.
-Ona służy nam do tego, żeby przybliżać ludziom funkcjonowanie lotniska, funkcjonowanie agenta obsługi naziemnej, bo firma LS Airport Services S.A. jest największym agentem handlingowym w Polsce, czyli zajmujemy się właśnie obsługą naziemną samolotów, pasażerów, bagaży oraz przesyłek lotniczych. I to wszystko chcemy państwu przybliżyć, pokazując, że lotnictwo może być przyjazne, może być przyjemne – mówi Sebastian Grochola, LS Airport Services S.A.
Innym celem jest zachęcenie do pracy przy obsłudze samolotów. Ekspozycja wróci teraz do Warszawy. W marcu przyszłego roku ma ponownie wrócić do Katowic. Pojawi się też w Bytomiu.
