Trzej młodzi mężczyźni jadąc przez Załuż zauważyli w przydrożnym rowie samochód. Wewnątrz znajdował się mężczyzna. Próby nawiązania z nim kontaktu były nieskuteczne, więc wezwali służby ratunkowe. Podczas interwencji okazało się, że pijany kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu, a następnie zasnął.
W nocy z piątku na sobotę, trzech młodych mężczyzn jechało przez miejscowość Załuż (woj.podkarpackie). W jednym z przydrożnych rowów zauważyli samochód. Zatrzymali się, żeby sprawdzić, co się stało. Po podejściu do pojazdu zorientowali się, że w środku za kierownicą siedzi mężczyzna. Nie było możliwości nawiązania z nim kontaktu, dlatego też o zdarzeniu powiadomili służby.
Podczas interwencji okazało się, że kierowca śpi. Obudzony twierdził, że nie wie gdzie się znajduje i co się stało. Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec powiatu sanockiego. Policjanci zbadali go alkomatem. Urządzenie wykazało, że mężczyzna ma w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
48-latek został zabrany przez karetkę pogotowia z uwagi na obrażenia głowy i klatki piersiowej. Pozostał w szpitalu na obserwacji.
(źr: Policja Podkarpacka)
