REKLAMA
Kategorie

Włamywacze z Będzina nie byli wybredni. Brali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość

Z wnętrza ginęły różne przedmioty przedstawiające jakąkolwiek wartość. Łupem złodziei padały między innymi narzędzia, elektronarzędzia, garnki, akcesoria i elementy wyposażenia samochodów. Mężczyźni nie pogardzili też aluminiowymi blachami czy też uszkodzonym wózkiem dziecięcym.

 

Włamywacze wpadli, gdy pod osłoną nocy transportowali świeżo zrabowany łup.  Uwagę patrolujących będzińskie ulice stróżów prawa przykuli wczoraj kilka minut przed godzina 2.00  dwaj ubrani na czarno i zamaskowani mężczyźni, którzy ze sporymi pakunkami spacerowali po wale rzeki Przemsza.

 

Na widok mundurowych obaj porzucili zbędny balast, salwując się ucieczką. Pierwszy z włamywaczy wpadł po krótkim pościgu. Zatrzymanie po chwili drugiego przestępcy nie przysporzyło też mundurowym większych kłopotów. O dalszym losie złodziei zdecyduje teraz sąd i prokurator. Grozi im kara nawet 10 lat więzienia.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button