Woda z kranu niezdatna do picia. W Bielsku podstawiono beczkowozy
Wody pitnej w Bielsku Białej nie brakuje, jednak aby znalazła się w domu najpierw trzeba odnaleźć jej nietypowy dystrybutor. Ten, w postaci beczkowozów pojawił się w kilku dzielnicach miasta. Woda w wielu mieszkaniach w Bielsku-Białej nie nadaje się bowiem do spożycia a nawet mycia.
– Śmierdząca bardzo. Pierw ciemna, potem przezroczysta, ale śmierdząca jakimś butaprenem, albo czymś takim – mówi Danuta, mieszkanka Bielska-Białej.
– Ciężka nie, taka niedogodność mała. No cóż, zdarza się. Tylko że wkurzające jest to, że to stało się we wtorek do południa, a kartka wisi dopiero od wczoraj od popołudnia. Nie miał kto poinformować – mówi Jacek, mieszkaniec Bielska-Białej.
Mimo, że woda już nie śmierdzi to jednak wciąż może być groźna. Dlatego co kilka chwil przychodzą tu z butelkami i czekają na ich napełnienie kolejne osoby.
– Jakoś sobie radzę. Jeżeli chodzi o jakieś pranie, czy coś, to nie wiem – ja prałam, bo trudno, żeby przed świętami czekać na ostatni moment – mówi Weronika, mieszkanka Bielska-Białej.
– W tej chwili jest już czysta, a co było w środę to było okropne. Ona była taka beżowa jak tego pana kurtka! I śmierdziała. Myśmy szukali po mieszkaniu, nie wiedzieliśmy co to jest, co śmierdzi. Gdzieś gaz – mówię do męża: ty, gaz się ulatnia. Wąchaliśmy – nie, nie ma – mówi Danuta, mieszkanka Bielska-Białej.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii. Spółka Aqua S.A., która zajmuje się dostarczaniem wody w Bielsku-Białej, wydała w piątek przed południem komunikat, w którym poinformowała, że na sieci wodociągowej prowadzone są intensywne płukania oraz przestrefowania sieci w celu wymiany wody w wodociągach. Jej zdaniem uciążliwości zapachowe zaczynają już zanikać. Mimo to spółka czeka nadal na wyniki badań wody, aby mieć pewność, że wodę można już pić.
– Teren, którym objęta jest awaria to jest ok. 2 proc. powierzchni miasta, więc nie jest to teren duży. Dotyczy 12 proc. odbiorców Aquy. W tej chwili na tym terenie jest sporo beczkowozów, bo oprócz tych, którymi dysponuje spółka wodociągowa nasza, bielska, zostały takie beczkowozy ściągnięte z obszaru w zasadzie całego województwa śląskiego – mówi Tomasz Ficoń, Urząd Miejski w Bielsku-Białej.
W akcję pomocową zaangażowali się też strażacy – zarówno z państwowej, jak i ochotniczej straży pożarnej. Do Bielska przyjechały cysterny z wodą pitną między innymi z Pszczyny, Dąbrowy Górniczej czy Częstochowy.
– Wczoraj wieczorem mieliśmy taką akcję z druhami z miasta Bielska-Białej, było to z dziewięciu jednostek, gdzie woda pitna w pięciolitrowych i półtoralitrowych była dostarczana do tych mieszkańców, gdzie faktycznie oni samodzielnie nie mogą zejść, ponieważ na wielu tych osiedlach mieszkają osoby w wieku 80, 90 lat – mówi mł. bryg. Patrycja Pokrzywa, PSP w Bielsku-Białej.
Kolejne wyniki badań wody powinny być znane jeszcze dzisiaj.
Autor: Paweł Jędrusik