Wójcik: Dla Pyskowic ważna jest Chirurgia i Położnictwo
Sytuacja szpitala w Pyskowicach przybiera coraz gorszy obrót. W czwartek, 26 października, radni i zarząd powiatu gliwickiego zadecydowali o pozbawieniu pyskowickiej placówki własności zajmowanych nieruchomości oraz przyłączeniu jej do szpitala w Knurowie.
- lepsze wykorzystanie potencjału kadrowego i lokalowego szpitali,
- osiągnięcie przez nową jednostkę lepszej pozycji konkurencyjnej na rynku usług medycznych,
- umożliwi pozyskanie większego kontraktu z NFZ,
- ułatwienie dostępu do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej poprzez racjonalne wykorzystanie potencjału powstałej jednostki,
- poprawa warunków pobytu pacjenta.
„Nie” samorządu Pyskowic dla decyzji powiatu wobec szpitala
Starostwo najpierw w marcu br. podpisuje z miastem Gliwice porozumienie o wspólnej polityce zdrowotnej, a potem nie realizuje jego zapisów. Powiat udziela szpitalowi w Pyskowicach pożyczki, wiedząc jaką ma sytuację finansową , by po sześciu miesiącach oczekiwać spłaty.
Burmistrz Pyskowic przypomniał, że w reakcji na ten „chaos” i w imię ratowania szpitala samorząd miasta złożył konkretną propozycję nabycia w całości udziałów szpitala. Doprecyzował przy tym, że chodzi o spółkę ze wszystkimi składnikami – czyli z długiem, ale i z nieruchomościami, „bo tylko nieruchomości w tej spółce pozwolą przeprowadzić jakikolwiek proces restrukturyzacyjny, na którym można oprzeć jakiekolwiek procesy naprawcze” – podkreślił dobitnie.
Propozycja Pyskowic jest poważna i dobrze przemyślana. Od początku popierali ją też radni, czemu formalny, już bezdyskusyjny wyraz, w formie uchwały, dali na swoim posiedzeniu tego samego dnia, w którym odbyła się sesja rady powiatu. Warto podkreślić, że planom miasta sprzyjają również włodarze Rudzińca, Toszka i Wielowsi. To mieszkańcy tych gmin z północnej części powiatu są obok pyskowiczan pacjentami szpitala w Pyskowicach.
Szpital w Pyskowicach został pozbawiony lwiej części swojego majątku na rzecz powiatu oraz obsadzony w roli spółki do przejęcia przez szpital w Knurowie.
W głosowaniach rozstrzygających dla przyszłości placówki w Pyskowicach uczestniczyło 20 radnych. Projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na połączenie spółki Szpital w Pyskowicach ze spółką Szpital w Knurowie Sp. z o.o. poparli Włodzimierz Gwiżdż, Tomasz Kowal, Józef Kruczek, Andrzej Kurek, Jolanta Leśniewska, Marek Marcisz, Mirosław Marcol, Stanisław Rudzki, Adam Sobierajski, Małgorzata Szymańska, Krystyna Urbańska, Adam Wojtowicz, przeciw byli Jacek Awramienko, Waldemar Dombek, Ewa Jurczyga, Dawid Rams, Anna Smyl, Krzysztof Stolarek, a wstrzymali się od głosu Andrzej Frejno i Teresa Szymońska.
Podobnym wynikiem przyjęto uchwały w sprawie wyrażenia zgody na nabycie na rzecz powiatu gliwickiego prawa własności nieruchomości położonych w Pyskowicach przy ul. Szpitalnej 2.
– Starosta deklaruje, że działalność oddziałów w pyskowickim szpitalu jest niezagrożona. Starosta zapewnia, że szpital będzie funkcjonował normalnie i nikt nie straci pracy. Dla mnie, radnych i co najważniejsze dla mieszkańców, najważniejsze jest to, by w Pyskowicach pozostały chirurgia i położnictwo – powiedział na antenie Radia Silesia burmistrz Pyskowic, Adam Wójcik.
Jak poinformował burmistrz, dzisiaj oddział chirurgii stoi pusty. Pacjenci zostali przeniesieni do Knurowa. Ludzie przychodzą do pracy, a pacjentów nie ma.
– Albo pomysł starosty się sprawdzi i wtedy publicznie powiem, ze się myliłem, albo to ja mam rację i będziemy musieli działać dalej – skwitował na antenie Radia Silesia Adam Wójcik, burmistrz Pyskowic.
Starosta powiatu gliwickiego Włodzimierz Gwiżdż wielokrotnie i stanowczo podkreślał, że plany restrukturyzacji zakładają utrzymanie działalności Szpitala w Pyskowicach w jego dotychczasowym zakresie, a nawet poszerzenie tego wachlarza. Póki co jeden z oddziałów nie funkcjonuje, nad drugim pojawiły się przejściowo znaki zapytania.