29-latka w towarzystwie dwóch koleżanek z Pszczyny poszła do kościoła. Podczas mszy poprosiła koleżankę o otwarcie samochodu, bo zostawiła w nim telefon, a chciała zadzwonić do swojego chłopaka. Dziewczyna wyjaśniła, że zrobi to dopiero po mszy. Bielszczanka nie chciała czekać tak długo, wyszła z kościoła i sięgnęła po.. kamień. Zaczęła wybijać szyby w samochodzie. Do tego wgniotła karoserię i porysowała kamieniem lakier. Dopiero po chwili zorientowała się, że… pomyliła auta! Opel był już jednak zdewastowany. Obok stał volkswagen, w którym miał się znajdować jej pożądania. Tego samochodu również nie oszczędziła. Żeby dostać się do telefonu wybiła kamieniem szyby, wgniotła karoserię i porysowała lakier. 29-latka powstrzymali dopiero strażnicy miejscu. Jak wyjaśniła, drugi samochód zniszczyła przypadkowo, bo była zmęczona i pomyliła się.
Kobieta czeka na decyzję prokuratora i sądu. Za uszkodzenie mienia grozi jej do 5 lat więzienia.
