Wybory 2018: Chcieli głosować, ale nie mogli. Dlaczego system ePUAP nie zadziałał?
Miało być szybciej i łatwiej. Jak pokazał jednak przykład Pani Alicji – złożenie wniosku przez ePUAP o dopisywanie do listy wyborców nie zawsze zadziałało. Pani Alicja dowiedziała się o tym w lokalu wyborczym.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
-Powiedziano mi, że nie ma mnie na liście. Poprosiłam żeby zadzwonili do Urzędu Miasta. Zrobili to i niestety dostali odpowiedź odmowną, informującą że nie można mnie wpisać na listę (…) ja zapisałam się przez e PUAP już w styczniu 2018 roku dlatego, że wiedziałam, że trzeba wcześniej się zapisać. Wszędzie były ogłoszenia – zapisz się i zagłosuj w swoim mieście – mówi Alicja Dobija.
Jeszcze w sierpniu Pani Alicja dopytywała w urzędzie, czy formalność została poprawnie załatwiona. Usłyszała, że wystarczy, że przyjdzie na wyboru z dowodem osobistym. W efekcie udziału w wyborach nie wzięła. Podobnych sytuacji było więcej i dotyczyły całej Polski. W Ministerstwie Cyfryzacji podkreślają, że wina nie leży po ich stronie.
-Decyzje w tej sprawie wydaje dana gmina, do której kierowany jest wniosek, to trzeba przede wszystkim podkreślić. Z całą pewnością nie jest tak, że powodem jakichkolwiek problemów w tym zakresie są same elektroniczne wnioski czy też platforma ePUAP, bo zarówno platforma jak i elektroniczne wnioski są dobrze skonstruowane i działają poprawnie – mówi Karol Manys, biuro prasowe Ministerstwa Cyfryzacji.
CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego psy na Śląsku cieszą się z z końca wyborów? 😉
Psy na Śląsku cieszą się z końca kampanii wyborczej. Dostaną wyborcze banery jako ocieplenie bud!
W Urzędzie Miasta Katowice sprawy nie chciano skomentować. Wśród tych, którym w wyborach udziału wziąć się nie udało, jest jednak żal. -Żyjemy w demokratycznym kraju i każdy obywatel ma prawo głosować – dodaje Alicja Dobija. Przynajmniej w teorii, bo jak pokazało życie – w praktyce już różnie bywa.
(Sandra Hajduk)