Wybory 9 czerwca. Morawiecki i Czarzasty w Śląskiem WIDEO
Na sześć dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego kampania wyborcza nabiera tempa. Kandydaci stają się coraz bardziej widoczni w regionie, w którym do zdobycia może być nawet, tak jak w poprzednich wyborach, aż 7 spośród 53 mandatów. Wszystko zależy od frekwencji. Dziś o poparcie wyborców intensywnie zabiegali, m.in. były premier Mateusz Morawiecki oraz lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, czemu uważnie przyglądał się Paweł Jędrusik.
Jadwiga Wiśniewska i Izabela Kloc, czyli „jedynka” i „trojka” Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego dziś do Mysłowic przyjechały w asyście premiera Mateusza Morawieckiego i byłego wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka. Wcześniej o głosy w tym składzie zabiegano w Chorzowie, a po południu – w Pszczynie.
– Gorąco zachęcam do tego, żeby 9 czerwca oddać na nich głos. Pokazać kolejną żółtą kartkę po wyborach samorządowych, kolejną żółtą kartkę rządzącym. Bo wtedy może się wreszcie obudzą, może przestaną chować głowę w piasek i udawać, że nie idzie żadna wielka fala podwyżek – mówi Mateusz Morawiecki, premier RP w latach 2017-2023.
– Pierwszą kwestią dla nas będzie unieważnienie Zielonego Ładu. Zatrzymanie ideologii klimatycznej, zatrzymanie paktu migracyjnego i koniecznie zatrzymanie zmian traktatów – mówi Jadwiga Wiśniewska, kandydatka do Parlamentu Europejskiego.
Z kolei obecny europoseł Łukasz Kohut przyjechał do Sosnowca w obstawie byłego premiera Leszka Millera.
– Rzadko się pojawiają takie talenty polityczne jak Łukasz Kohut – mówi Leszek Miller, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Teraz okaże się, czy ten talent docenią też wyborcy – i to już 9 czerwca.
– Gwarantuję i obiecuję, że w tej przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego będzie mi najbardziej zależało na tym, żeby przedłużyć o dwa lata możliwość wydatkowania pieniędzy z KPO, bo wiemy że rząd PiS-u i ta wojna wewnętrzna między Suwerenną Polską, a obozem Morawieckiego doprowadził do tego, że mieliśmy dwa lata obsuwy jeśli chodzi o te pieniądze – mówi Łukasz Kohut, kandydat do Parlamentu Europejskiego.
Z kolei Lewica „wzięła” dziś Katowice. Tam wicemarszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty popierał, m.in. Macieja Koniecznego, Wandę Nowicką i Monikę Sikorę.
– Do Parlamentu Europejskiego idziemy z myślą o zielonych inwestycjach, które będą napędzać polską, śląską gospodarkę i które zmienią nasze życie na lepsze. Zamiast zakazów i ograniczeń chcemy zielonych inwestycji. W transport kolejowy, to jest kluczowe dla nas, żebyśmy po regionie swobodnie podróżować – mówi Maciej Konieczny, kandydat do Parlamentu Europejskiego.
– Sprzeciwiamy się tym wszystkim cwaniakom, kombinatorom, oszustom, którzy idą do Europarlamentu tylko po to, żeby tam sobie zapewnić immunitet, czy po to, żeby zapewnić sobie bezkarność, a nie działać na rzecz ludzi – mówi Wanda Nowicka, kandydatka do Parlamentu Europejskiego.
Mniej o wielkiej polityce mówił dziś z kolei kandydat Koalicji Obywatelskiej. W Zabrzu wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej sprzedania przez SRK sześciu działek i budynków po byłej kopalni Makoszowy. Ma tam powstać firma logistyczna.
– Tereny poprzemysłowe znowu będą wykorzystywane w działalności gospodarczej, znowu będą należały do mieszkańców. Wszędzie tam, gdzie samorząd będzie chciał je przejąć, będzie szybka ścieżka dedykowana właśnie temu – mówi Borys Budka, kandydat do Parlamentu Europejskiego.
Po kilku tygodniach nieco nijakiej kampanii wyborczej, na ostatniej prostej kandydaci wzięli się ostro do pracy. Pytanie czy sześć dni wystarczy, aby zyskać kredyt zaufania wyborców.