Wybuch metanu w KWK Pniówek. JSW chce wrócić po ciała górników
Jastrzębska Spółka Węglowa przygotowuje plany likwidacji pola pożarowego i zawężenia wielkości otamowanego rejonu kopalni Pniówek, gdzie niespełna siedem miesięcy temu wybuchy metanu zabiły 16 górników i ratowników górniczych. Ciała siedmiu ofiar wciąż są za tamami, które odcięły rejon katastrofy.
Większość wskaźników wskazuje na możliwe wygaśnięcie pożaru, jednak temperatura w tym rejonie prawdopodobnie wciąż jest wysoka, powyżej 200 stopni Celsjusza – wynika z danych JSW i nadzoru górniczego.
– Przygotowany został plan działań ukierunkowanych na możliwość zlikwidowania pola pożarowego. Z tym wiąże się propozycja zawężenia rejonu otamowanych wyrobisk, będąca pierwszym etapem działań zmierzających do poszukiwania zaginionych po katastrofie górników. Podjęcie tych działań wymaga akceptacji Okręgowego Urzędu Górniczego oraz przygotowania szczegółowego planu akcji ratowniczej, bowiem wszystkie prace w tym rejonie muszę być wykonywane na zasadach takiej akcji – wyjaśnił PAP rzecznik JSW Tomasz Siemieniec.
Obecnie otamowany rejon w kopalni Pniówek jest rozległy. Jego zawężenie – po ewentualnej likwidacji pola pożarowego – ma także ułatwić przyszłe poszukiwania ciał zaginionych pod ziemią górników.
29 kwietnia w wyniku serii ok. 20 wybuchów metanu, życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich zostało za trzema tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk.
Źródło: JSW, PAP