Wybuch w autobusie komunikacji miejskiej miał miejsce we Wrocławiu, w czwartek 19 maja popołudniu. W autobusie zauważono podejrzany pojemnik, zostawiony przez pasażera. Pakunek z autobusu wyniósł kierowca. Przedmiot – jak podaje wrocławska policja – przypominał kształtem spory garnek. Kiedy pojemnik został zauważony – kierowca zatrzymał autobus i wyniósł pojemnik z autobusu. Kiedy był już na zewnątrz ze środka zaczął wydobywać się dym i nastąpiła niewielka eksplozja. Zdaniem świadków – przypominająca wybuch petardy.
Wg. nieoficjalnych wciąż informacji – ładunek był domowej roboty bombą. gdyby nie ofiarna i odważna postawa kierowcy autobusu – wiele osób mogłoby zostać poszkodowanych. Na miejsce wezwano antyterrorystów – zabezpieczyli ładunek – trafi on teraz do analiz i badań. Policjanci przejrzeli już zapis kamer monitoringu z autobusu i wie już, kto pozostawił w autobusie we Wrocławiu bombę. Za wybuch może być odpowiedzialny ich zdaniem młody człowiek, wzrost ok. 180cm, ubrany w czarną bluzę z jasnym – prawdopodobnie białym – napisem. Trwają jego poszukiwania.
-
Horror w Katowicach> Zwyrodnialec zakopał żywcem małe kotki! [ZDJĘCIA]
- Okropna zbrodnia w Piekarach Śląskich. Przywiązali do łóżka kobietę i torurowali. Staruszka zmarła…
-
UWAGA!!! Najgroźniejsi przestępcy na wolności! Oni uciekli ze śląskich więzień!
-
Niesamowite odkrycie w Chorzowie. Zobaczcie, co znaleźli pod ziemią! [ZDJĘCIA]
