Wybuch w Katowicach. Wszystko, co wiemy WIDEO
Pod gruzami kamienicy w Katowicach popołudniu znaleziono zwłoki dwóch osób. To ofiary wybuchu gazu w budynku przy ul. Bednorza w Szopienicach. Siedem osób wyciągnięto spod gruzów, w tym troje dzieci. W budynku plebanii parafii ewangelicko-augsburskiej, który się zawalił w sumie miało przebywać 9 osób. Do potężnego wybuchu doszło po godzinie 8. Udało nam się dotrzeć do świadka, który jako jeden z pierwszych ruszył na pomoc i pomógł wyjść spod gruzów trzem osobom.
– Dla mnie to był szok, sam fakt wybuchu, bo usłyszałem wielki wybuch. Wyszliśmy z kolegą zza rogu i zobaczyliśmy kupę kurzu. Na początku nie było widać co to jest, czy to jest budynek, samochód, czy cokolwiek innego. Po chwili zobaczyłem po lewej stronie, że nie ma budynku. Mnóstwo gruzu dookoła, więc zobaczyłem co jest grane – czy są tam jacyś ludzie, czy nie. Po chwili wyszedł mężczyzna, zakrwawiony cały, miał spalone włosy do połowy, więc rozumiem, że był blisko tego wybuchu – mówi Daniel, świadek wybuchu.
Nie ma informacji, aby naruszona została konstrukcja sąsiednich domów, dlatego nie było potrzeby ewakuacji, ale siła wybuchu była ogromna. Dwie szkoły, znajdujące się w pobliżu, nie nadają się do użytku.
– Zostały uszkodzone okoliczne budynki. Najbardziej ten który się znajduje naprzeciwko. Wskutek wybuchu i ciśnienia wyleciały szyby w oknach – mówi mł. bryg. Aneta Gołębiowska, KW PSP w Katowicach.
Po wybuchu na miejsce wysłano osiem zespołów ratownictwa medycznego. W prowadzonej ciągle od rana akcji ratowniczej nadal bierze udział prawie 200 strażaków.
– Na miejsce skierowany został przewodnik psa służbowego do wyszukiwania zapachów, materiałów wybuchowych i innych niebezpiecznych. Natomiast na chwilę obecną potwierdzamy informację, że w budynku, w którym doszło do wybuchu była zainstalowana instalacja gazowa służąca zarówno do ogrzewania tego budynku, jak i do gotowania – mówi podkom. Łukasz Kloc, KMP w Katowicach.
Na razie nie wiadomo co dokładnie zainicjowało eksplozję gazu. Mimo że służby nie podejrzewają, że ktoś jeszcze może znajdować się pod gruzami, to na miejscu cały czas trwa akcja poszukiwawcza z udziałem psów.
Eksplozja w Katowicach. Dwie osoby nie żyją
Paweł Jędrusik/red.mps