Wykiwała fałszywego policjanta. Powiedziała, że pieniądze mu da, ale wyłącznie w komisariacie
Brawa dla pani, która nie straciła rezonu, kiedy zadzwonił do niej fałszywy policjant. Powiedział, że jej pieniądze na bankowym rachunku są zagrożone, ma je wypłacić i przekazać policjantowi, który się do niej zgłosi. Kobieta jednak nie dała się oszukać
Wszystko rozegrało się we Wrocławiu. Około południa na telefon stacjonarny kobiety zatelefonował mężczyzna i oświadczył, że przesyłka Poczty Polskiej adresowana na nią, została źle opisana. Następnie do kobiety zatelefonował inny mężczyzna i oznajmił, że jest policjantem z biura śledczego. Stwierdził, że pieniądze, które kobieta ma w bankach są zagrożone i należy je szybko wypłacić.
Kobieta otrzymała też wskazówki, że całą kwotę musi przekazać innemu funkcjonariuszowi. Mężczyzna wyjaśnił, że z pieniędzy mają zostać zebrane odciski palców, bowiem, jak przekonywał swoją ofiarę, pracownicy banków działają w grupie przestępczej. Kobieta uwierzyła w tę wymyśloną historię i wypłaciła swoje oszczędności.
Do kobiety ponownie zadzwonił mężczyzna, tym razem poinformował ją, że pieniądze ma przekazać funkcjonariuszowi policji, który do niej podejdzie. Kobieta bardzo przytomnie oświadczyła jednak, że skoro to akcja Policji, to trzeba udać się na komisariat i tam przekazać gotówkę.
I to dzięki rozwadze kobieta nie straciła oszczędności życia. Bowiem to prawdziwi policjanci w komisariacie, do którego przyszła kobieta wyjaśnili jej, że mogła stać się ofiarą oszustwa. Obecnie policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy.
Policja ostrzega przed nową metodą oszustów. Zamiast „na wnuczka” – teraz telefoniczni złodzieje podszywają się pod policjantów. Kilka takich oszustw miało miejsce ostatnio w Jaworznie i Katowicach – łączne straty to ponad 400 tysięcy złotych!(WZ)