Wypadł z balkonu w Bielsku-Białej. Trwa wybudzanie dziecka WIDEO
„Rokowania są ostrożnie optymistyczne” – mówią lekarze zajmujący się chłopcem, który wypadł z piątego piętra bloku w Bielsku-Białej. Medycy rozpoczęli wybudzanie dziecka. Do wypadku doszło 11 dni temu, gdy matka była z 2,5-latkiem na balkonie. Kobieta nie miała prawa opieki nad synem. Została tymczasowo aresztowana. Paweł Jędrusik.
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach poinformowało, że 2,5-latek, który trafił do szpitala po upadku jest wybudzany ze śpiączki farmakologicznej.
– Nie oddycha jeszcze samodzielnie, jego stan jest w dalszym ciągu poważny, ale lekarze mówią o ostrożnie optymistycznych rokowaniach, więc bardzo się z tego powodu cieszymy. Obrażenia chłopczyka były bardzo poważne, to był bardzo poważny wypadek z olbrzymiej wysokości, tym większe szczęście, że udało się maluszka uratować – mówi Wojciech Gumułka, Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Przypomnijmy: do dramatu doszło 30 sierpnia w jednym z bloków w Bielsku-Białej. To wtedy chłopiec wypadł z balkonu na piątym piętrze, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do Katowic. W tej sprawie zarzuty usłyszała matka chłopca, która przebywała z nim na balkonie.
– Te zarzuty wynikają z tych ustaleń, które do tej pory zostały dokonane. Na tym etapie nie da się wykluczyć wersji przedstawionej przez matkę, czyli że dziecko upadło jej przypadkowo. Ona nie miała zamiaru wypuszczenia dziecka z rąk, trzymała je, natomiast w sposób nienależyty je zabezpieczyła i to dziecko jej wypadło – mówi Anna Zarychta, Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała-Południe, wypowiedź z 2 września.
Kobieta została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące.