Wypożyczane rowery z Sosnowca oddawane w Katowicach to słona kara! Kiedy to się zmieni? [WIDEO]
Co robią miejskie rowery z Sosnowca w Katowicach? Uciekają z Zagłębia – śmieją się rowerzyści, ale tu żarty się kończą. Coraz częściej w stacjach wypożyczeń roweru miejskiego w Katowicach znajdywane są rowery z Sosnowca. A to grozi sporymi karami. Czy jest szansa problem rozwiązać?
ZOBACZ NAJNOWSZE WYDANIE SILESIA FLESZ [20.09.2018]
Jest, chociaż być tu nie powinien. I chociaż to, że rower z Sosnowca oddany został w Katowicach może być żartobliwie traktowane jako forma ucieczki z Zagłębia, to w myśl regulaminów – za takie zbrodnie grozi kara. Rozmowy na temat rozwiązania problemu trwają od miesięcy… i wciąż niewiele z nich wynika.
W teorii umowy z operatorami podpisują samorządy – i tyle teoria. -My jako miasto Katowice zwróciliśmy się do metropolii i wiemy, że ta sprawa jest z tego poziomu w tej chwili załatwiana. Trwają rozmowy z operatorem, także mamy nadzieję, że być może nawet od kolejnego sezonu uda się tą sprawę – szczególnie kar, które są najbardziej dotkliwe dla mieszkańców nie tylko naszego miasta – rozwiązać – wyjaśnia Ewa Lipka, UM Katowice.
W metropolii rozkładają ręce, bo chociaż zdawać by się mogło, że w ramach niej nie ma granic – to tu jednak natrafiono na granicę – granicę biurokracji. -My również jako metropolia wystąpiliśmy do firmy Nextbike tak, aby ich stanowisko mogło pojawić się oficjalnie. Wciąż czekamy (…) aczkolwiek wiemy, że są opinie prawne mówiące o tym, że właściwie nic nie można zrobić. Trudno negocjuje się wstecz i taka sytuacja jest aktualnie – mówi Marcin Dworak, metropolitalny oficer rowerowy.
Nextbike przyznaje, że technologicznie jest taka możliwość, by system był kompatybilny pomiędzy poszczególnymi miastami. Dodaje jednak, że to wymaga dodatkowych ustaleń. -To wymaga przede wszystkim zmian w regulaminie i ustaleń na poziomie poszczególnych miast, a najlepiej ponieważ tutaj mówimy o dosyć złożonym organizmie jakim jest metropolia na poziomie całej metropolii. My te rozmowy prowadzimy – mówi Marek Pogorzelski, Nextbike Polska.
Nextbike zwraca uwagę między innymi na fakt, że miasta musiałyby zsynchronizować cenniki, które obecnie w różnych miastach na śląsku wyglądają inaczej. Koło się więc zatoczyło, a konkretów wciąż na horyzoncie nie widać. Sytuację może rozwiązać rower metropolitalny. System, który docelowo ma połączyć 41 gmin jest w fazie opracowywania. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to zacznie on funkcjonować w przyszłym roku.
(Monika Herman)