Wzruszający powrót do domu. Młodzież z chorzowskiego „Słowaka” wróciła z Nepalu
Były łzy, uściski i gratulacje. W chorzowskim liceum im. Słowackiego witani byli jak prawdziwi bohaterowie. To grupa 20 uczniów, absolwentów i nauczycieli, która część wakacji spędzała w Nepalu. Pomagali poszkodowanym w kwietniowym trzęsieniu ziemi. Jak twierdzą – to właśnie obecności innych Nepalczycy potrzebują teraz najbardziej. –Spędzaliśmy bardzo dużo czasu z uczniami w szkołach w Nepalu. Jak byliśmy na tych obrzeżach to po prostu bawiliśmy się z nimi, organizowaliśmy im czas – mówi Kaja Mierzwińska, uczennica klasy 2D. W najsilniejszym od ponad 80 lat trzęsieniu ziemi, zginęło blisko 9 tysięcy osób. Epicentrum znajdowało się 30 kilometrów od stolicy Nepalu, Katmandu. -Zniszczenia są duże, natomiast oni żyją dalej. Są miejsca, które są w ogóle nie zniszczone, są miejsca, które potrzebują pomocy, ale największym problemem w tej chwili w Nepalu jest to, że nie przyjeżdżają do nich ludzie jako turyści, a to jest kraj, który żyje z turystyki – podkreśla Grażyna Kokott-Sikora, nauczycielka AZSO w Chorzowie.
W tragicznym trzęsieniu ziemi poszkodowanych zostało prawie dwa miliony dzieci. Uczniowie z Chorzowa przekazali im zebrane w Polsce zabawki, przybory szkolne, leki i pieniądze. -Nepalczycy schodzą z gór, bo cierpią na brak pieniędzy, tym samym na brak żywności. Nie mogą posyłać dzieci do szkół, ponieważ nie mają za co i tu jest pies pogrzebany – mówi Przemysław Fabjański, dyrektor AZSO w Chorzowie. Chorzowscy licealiści uczestniczyli też w akcjach promujących bezpieczną turystykę w tym kraju. Odwiedzili też Indie, które jako pierwsze pomagały poszkodowanym Nepalczykom. -Byliśmy w najróżniejszych zakątkach Indii. Począwszy od nizin, od wielkich miast, kończywszy na Himalajach i górach Karakorum, czyli praktycznie na dachu świata – opowiada Michał Ciołek, uczeń klasy 2B. Część pieniędzy na podróż i pomoc poszkodowanym zdobyli sami. Połowa to wsparcie sponsorów. -Pracowaliśmy w markecie, pomagając ludziom pakować zakupy i po prostu liczyliśmy na drobny datek od nich, w zamian za współpracę – mówi Szymon Kot, uczeń klasy 2D. W kwietniowej katastrofie zniszczone zostało ponad 500 tys. domów. Część udało się odbudować, ale i tak na wsparcie nadal czekają setki tysięcy osób.<.>